Dnia 10 marca burmistrz Jerzy Rębek wręczył wypowiedzenie umowy o pracę Janowi Kuszpie, dotychczasowemu komendantowi Straży Miejskiej. Umowa została rozwiązana z zachowaniem 3 - miesięcznego wypowiedzenia, które upływa 30 czerwca 2015 r. Jan Kuszpa został zwolniony ze świadczenia pracy w tym okresie.
- Przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę są planowane zmiany organizacyjne w Straży Miejskiej, zmierzające do redukcji zatrudnienia. Jesteśmy do tego zmuszeni ze względów ekonomicznych - tłumaczy burmistrz Jerzy Rębek.
Jako kolejny argument wymienia fakt, że Jan Kuszpa jest równolegle zatrudniony w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach koło Radzynia i zakres czynności, jaki ma tam przydzielony, wskazuje, że powinien je wykonywać codziennie, równolegle z pracą w Straży Miejskiej.
Burmistrz Radzynia dodaje, że informację o zatrudnieniu Jana Kuszpy w ZZOK uzyskał od prezesa Zarządu Zakładu - Jerzego Kułaka. Jan Kuszpa jest zatrudniony w ZZOK w Adamkach koło Radzynia od 28 września 2012 roku na umowę zlecenie na czas nieokreślony, jako specjalista do spraw utrzymania ruchu.
- Nie rozumiem, dlaczego tak się stało, że komendant Straży Miejskiej jest równolegle specjalistą ds. utrzymania ruchu. Dla mnie jest to sytuacja niezrozumiała i nie do przyjęcia - komentuje Jerzy Rębek. Burmistrz dodaje, że prezes Jerzy Kułak, odpowiadając na pytanie odnośnie zatrudnienia Jana Kuszpy zaznaczył, że pytał byłego burmistrza Witolada Kowalczyka o zgodę na zatrudnienie Jana Kuszpy. - Należy domniemywać, że miał wątpliwości, czy Jan Kuszpa umiejętnie pogodzi obowiązki związane z funkcją komendanta Straży Miejskiej i specjalisty ds. utrzymania ruchu w ZZOK w Adamkach. Witold Kowalczyk stwierdził, że to nie koliduje z charakterem jego pracy, ale moja ocena jest inna - mówi włodarz Radzynia. - Burmistrz Jerzy Rębek dodaje, że Jan Kuszpa ostatnio złożył wnioski o zwiększenie wydatków na wynagrodzenia w Straży Miejskiej. - Jako miasta nie stać nas na to. Chodziło o przedłużenie zatrudnienia Danielowi Wertejukowi, który porusza się na wózku inwalidzkim, zajmuje się monitoringiem - analizą tego, co rejestrują kamery umieszczone na mieście. - Miałem do wyboru: albo dokonać tej zmiany, albo zostawić pana Daniela Wertejuka bez pracy i środków do życia.
- Uzasadnienie swojej decyzji burmistrz zawarł w wypowiedzeniu warunków o pracę, które przekazał ustnie Janowi Kuszpie, gdyż ten nie przyjął wypowiedzenia na piśmie do rąk własnych. - Ale uczyniłem to w obecności świadków - mojego zastępcy Tomasza Stephana, oraz naczelnika Wydziału Organizacyjno - Prawnego pani Marzeny Piecak. Pan Kuszpa odmówił przyjęcia wypowiedzenia, co nie zmienia faktu, że - jak to ocenił prawnik - zostało mu ono wręczone skutecznie. Na okoliczność odmowy przyjęcia wypowiedzenia została sporządzona notatka służbowa - mówi burmistrz Jerzy Rębek i dodaje, że Jan Kuszpa otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę o godzinie 11.50, następnie wyszedł, odmawiając przyjęcia wypowiedzenia i o godz. 13.50 tego samego dnia przyniósł zwolnienie lekarskie wystawione przez Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej, Ośrodek Zdrowia w Polskowoli. - Wszystkie notatki na tę okoliczność zostały sporządzone. To, czego dokonałem, zrobiłem w sposób zgodny z zasadami prawa - dodaje burmistrz Jerzy Rębek. Zapowiedział również, że jeszcze dziś (11 marca) spotka się ze wszystkimi strażnikami miejskimi. - Chcę z nimi porozmawiać po męsku o dalszych moich planach związanych z funkcjonowaniem Straży Miejskiej i ograniczeniu etatów. Będę ten proces prowadził w taki sposób, aby niektórym panom ułatwić znalezienie zatrudnienia. Chciałbym, by żaden z nich nie został bez środków do życia.