Podczas sesji Rady Miasta (26. czerwca) burmistrz Jerzy Rębek podsumował czas pandemii w mieście.
Pracę Urzędu Miasta od marca zdominowało przygotowanie i zabezpieczenie mieszkańców przed wewnętrznymi zagrożeniami z powodu pandemii koronawirusa. Utworzono 2 miejsca pobytu dla osób, które miały odbyć kwarantannę, a nie mogły tego zrobić w warunkach domowych. W ośrodku OHP i w Maryninie oraz w budynku przy ul. Armii Krajowej 2 mogło ją odbywać nawet 80 osób. - Uważam, że to było działanie potrzebne i konkretne, uznane przez pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej – mówił burmistrz.
Były prowadzone także prace związane z odkażaniem miasta: dwukrotnie odkażono ciągi piesze 0,1-procentowym roztworem podchlorynem sodu, środkiem skuteczny, tanim (koszt jednorazowej dezynfekcji miasta to ok. 3 tys. zł) i bezpiecznym dla środowiska.
Przedszkola zostały przygotowane na przyjęcie dzieci. Miasto zakupiło profesjonalne parownice do odkażania dywanów, wykładzin, powierzchni płaskich. - To jest istotne, żeby nie stosować chemii w nadmiarze, dlatego zastosowaliśmy takie rozwiązanie - podkreślił Jerzy Rębek. Szkoły nie wróciły do pracy, przedszkola tylko w niewielkim zakresie (przebywało w nich nie więcej jak 20 dzieci). Nie pojawiło się tam żadne ognisko zakażenia.
Burmistrz poinformował też, że Miasto wsparło szpital kwotą 30 tys. zł i Pogotowie Ratunkowe na kwotę 15 tys. zł. Środki były przekazane na zakup środków ochrony osobistej.W najtrudniejszym okresie, gdy wprowadzono obowiązek zakrywania ust, a maseczki były trudno dostępne, Miasto zakupiło ok. 8200 sztuk maseczek i rozdawało je mieszkańcom - głównie za pośrednictwem Radzyńskiego Ośrodka Kultury. Ufundowało również materiały, z których wolontariuszki - Panie skupione w grupie "Przedsiębiorcze Radzynianki" uszyły bezinteresownie 1200 maseczek dla mieszkańców miasta.
- Przez cały okres pełniłem dyżur nieustannie w Urzędzie Miasta, nie byłem na pracy zdalnej, zwolnieniu lekarskim ani urlopie. Każdego dnia monitorowałem sytuację w mieście.