We wspomnienie św. Mikołaja (6 grudnia) w kościele pw. Świętej Trójcy został odsłonięty i zaprezentowany odrestaurowany obraz przedstawiający świętego biskupa Miry we wschodnich szatach biskupich. Proboszcz parafii – ks. kan. Andrzej Kieliszek odnalazł go przed rokiem na strychu plebanii. Do niedzieli będzie wystawiony przed ołtarzem głównym, potem zawiśnie na ścianie kościoła. - Restauracja pozwoliła odkryć mistrzostwo autora dzieła. Kolejne wspaniałe dzieło sztuki znajdzie się w kościele Świętej Trójcy - podsumował proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy.
Zagadkowa historia obrazu
Znalezisko okazało się wyjątkową rewelacją ze względu na duże wartości artystyczne i zabytkowe, co potwierdzili oglądający obraz historycy sztuki. Intrygująca i tajemnicza jest również jego historia. Gdy okazało się, że święty jest przedstawiony we wschodnim stroju biskupim (szeroki paliusz, mitra w formie bulwiastej, zamkniętej korony zwieńczonej krzyżem, głowica pastorału w kształcie dwóch wyginających się w górę węży), prawdopodobne wydało się, że pochodzi on z radzyńskiej cerkwi unickiej pod wezwaniem św. Jerzego – być może jest jedyną materialną jej pamiątką. Hipotezę tę potwierdza inwentarz unickiej świątyni, gdzie znajduje wzmianka o tym, że w bocznym ołtarzu znajduje się się obraz św. Mikołaja. Cerkiew, znajdująca się w miejscu, gdzie obecnie stoją bloki nauczycielskie obok I LO, została rozebrana w czasie prześladowań unitów (1878). Jaki był dalszy los obrazu? Co do tego nie ma pewności, ale wiadomo, że wkrótce Rosjanie zbudowali cerkiew prawosławną (1882) również pw. św. Jerzego, do której przenieśli część wyposażenia unickiej świątyni, być może przeniesione zostały i znajdujące się tam obrazy. Po zakończeniu I wojny światowej i wyjściu Rosjan z Radzynia cerkiew prawosławna została przekazana miastu w 1920 roku, a w 1923 - parafii katolickiej (Świętej Trójcy) w Radzyniu. Do 1944 roku mieścił się tu kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusa, nazywany przez radzynian „kościółkiem”. Jednak został w czasie wojny zniszczony do tego stopnia, że postanowiono go rozebrać, a z uzyskanego materiału została zbudowana obecna plebania przy kościele pw. Świętej Trójcy, ponieważ stara spaliła się w czasie działań wojennych.
Przed rokiem obraz został oddany do renowacji, zajęła się nim pracownia konserwatorska pałacu w Kozłówce. Renowacja kosztowała 19 770 zł, z czego połowę parafia uzyskała z dotacji celowej z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. Ksiądz proboszcz podkreślił, że konserwatorzy potwierdzili, iż obraz jest oryginalny, pochodzi z XVIII wieku, ma więc około 250 lat. Autor jednak nie jest znany.
Dyskretny dobroczyńca, patron jedności
Okazją do zaprezentowania obrazu było wspomnienie św. Mikołaja, biskupa Miry, żyjącego na przełomie III i IV wieku, który zasłynął jako cudotwórca oraz dobroczyńca, na pamiątkę czego w dzień jego wspomnienia obdarowujemy się podarkami.
- Odnowiony obraz będzie nie tylko cieszył nasze oczy, pobudzał nas do modlitwy, ale też do naśladowania świętego Mikołaja w dyskretnym pomaganiu bliźnim – mówił na wstępie liturgii ks. Andrzej Kieliszek.
W homilii kapłan podkreślał, że jako ten, który żył i osiągnął świętość przed rozłamem Kościoła, św. Mikołaj jest czczony w Kościele katolickim i prawosławnym, łączy różne wyznania, jest patronem jedności – tej budowanej także w rodzinach, otoczeniu, mieście. Losy radzyńskiego obrazu to potwierdzają: wisiał w cerkwi unickiej, potem prawosławnej, obecnie znajdzie się dla niego miejsce w kościele katolickim. Jednocześnie kaznodzieja zwrócił uwagę, że w radzyńskiej świątyni znajduje się już obraz św. Mikołaja (w ołtarzu bocznym) pędzla urodzonego w Radzyniu (1939) wybitnego malarza religijnego Józefa Buchbindera. Można więc porównać sposób przedstawienia biskupa – w stroju wschodnim i zachodnim.
Szczególnie czczony w Radzyniu
Ponadto zgromadzeni na liturgii dowiedzieli się, że w kościele Świętej Trójcy św. Mikołaj był szczególnie czczony. Z 1796 roku pochodzi dokument, przyznający odpust Trójcy Świętej, Przemienienie Pańskiego, Matki Bożej Różańcowej, św. Antoniego i św. Mikołaja. Źródeł tego Ksiądz Proboszcz upatruje w tym, że był on patronem kilku właścicieli naszej miejscowości – Mikołaja Cebulki, który przyczynił się do powstania pierwszej radzyńskiej parafii, następnie Mikołaja Mniszcha – ojca i Mikołaja Mniszcha – syna, którego przepiękny manierystyczny nagrobek znajduje się w kaplicy północnej. Ksiądz Andrzej Kieliszek wyznał również, że doświadczał szczególnej opieki Świętego Dobroczyńcy w trakcie poszukiwań środków. Na renowację parafia otrzymała 50% środków z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, a pragnący zachować anonimowość darczyńca ofiarował 6,5 tys. zł brakujących do wkładu własnego parafii.
Po Mszy św. wiele osób zbliżyło się do wystawionego przed ołtarzem obrazu, by podziwiać sam obraz i efekty renowacji.
W dalszym ciągu znalazca obrazu apeluje do mieszkańców miasta, mających wiedzę na temat wyposażenia kościółka pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa zburzonego w czasie wojennych bombardowań lub fotografie przedstawiające jego wnętrze, o kontakt, podzielenie się wiedzą, ewentualnie udostępnienie do skopiowania posiadanych starych fotografii Radzynia, w tym zdjęć cerkwi – szczególnie jego wnętrza.