Jak co roku, Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy im. Zofii Sękowskiej w Radzyniu Podlaskim, zaprosił mieszkańców miasta i wszystkich zainteresowanych na Dni z Aniołami, które w tym roku przebiegały pod hasłem: „Obudź w sobie anioła”.
Przez 3 dni każdy nauczyciele, pracownicy urzędów jak i każdy, kogo interesowała tematyka, miał możliwość wziąć udział w szeregu warsztatów edukacyjno – terapeutycznych, konferencjach oraz dyskusjach poświęconych niepełnosprawności.
Sporą liczbę zainteresowanych zebrał happening zorganizowany przy bramie głównej pałacu Potockich, gdzie zebrał się „Orszak życzliwych aniołów”, który wcześniej maszerował ulicami miasta. Zebranym zaprezentowano także etiudę teatralną pt. „Ważne słowa”, którą zaprezentował Teatr Hokus Pokus, działający przy Specjalnym Ośrodku Szkolno – Wychowawczym im. Zofii Sękowskiej.
Punktem kulminacyjnym wydarzenia była msza święta odprawiona przy kaplicy Aniołów Stróżów, mieszcząca się na terenie ośrodka, którą odprawił proboszcz parafii Świętej Anny, ks. Henryk Och.
- Niech święci aniołowie będą wam pomocą, niech strzegą, kiedy trzeba, niech uzdrawiają, otaczają Bożą mocą. Niech Opatrzność Boża, która przemawia do nas przez Aniołów Bożych zstępuje na nas przez różne codzienne zadania. Wierzcie, że są aniołowie i Bóg, który w boju o święte życie nam przewodzi, i Michał Archanioł, który mówi, że jest mocniejszy od Lucyfera, i jest Anioł Stróż. Niech Bóg wam błogosławi w rozpalaniu ognia Bożego! Aniołowie, przychodźcie nam z pomocą! - mówił podczas homilii celebrans.
Tradycyjnie już po zakończeniu mszy, głos zabrała dr Joanna Kowalik-Bylicka z radzyńskiego Archiwum Państwowego, która w krótkim i referacie przybliżyła dzieje miejsca, na którym znajduje się SOSW i kaplica Aniołów Stróżów, zwanego dawniej „Oświatówkiem”. Jak wielu radzynian pamięta, tu znajdował się szpital - do lat 80., gdy został przeniesiony na ul. Wisznicką.
- W miejscu, w którym się znajdujemy od wieków działo się dużo dobrego. Świadczą o tym chociażby same nazwy: Oświatówek - świadczący o oświacie i nauce oraz Szpital Dobroczynności, który miał wyjątkowego patrona - św. Kunegundę - wyjaśniała doktor.