Na ostatniej sesji Rady Miasta odbyła się bardzo burzliwa dyskusja dotycząca radzyńskiego PUK. Padło wiele zarzutów, uwag i wątpliwości, co do funkcjonowania przedsiębiorstwa. Czy chciałby Pan przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie?
Naturalnie. Ilość uwag, pretensji, manipulacji faktami oraz zwykłych kłamstw, szczególnie w wykonaniu Pana Dyrektora SP ZOZ Marka Zawady, jest wielka. Hasło: "…PUK stacza się ku ruinie", a chwile później "…za czasów byłego Prezesa Pana Kułaka, przedsiębiorstwo kwitło…", jest daleko idącym nadużyciem, wolną interpretacją i kłamstwem, które ma wzbudzić niepokój, zdyskredytować obecnego Burmistrza i obecny Zarząd PUK.
Pan Zawada twierdzi, że "PUK ma ewidentną stratę za rok 2015…"
To jest kłamstwo, gdyż Przedsiębiorstwo wykazało zysk netto w kwocie 97 tys. zł.
Ale w innym stwierdzeniu powołał się na doniesienia medialne, w których poprzedni prezes Mirosław Kułak twierdzi, że w marcu 2015 zostawił 350 tys. złotych, jako wyfakturowane roboty z roku 2014.
To dziwne – ja nic o tym nie wiem. Ponadto według prawa podatkowego coś takiego byłoby wykroczeniem skarbowym. Więc to chyba zły argument radnego? Jeszcze w innym miejscu swojej wypowiedzi Pan Zawada stwierdza, że Biegły Rewident stwierdził stratę w wysokości 3000 zł na działalności budowlanej w 2015 roku. Dla porównania jeden przykład z roku 2013: zlecenie z Towarzystwa Regionalnego w Woli Osowińskiej dla PUK na remont Muzeum w Woli Osowińskiej. Większość prac wykonywała firma należąca do właściciela tygodnika "OPINIE": przy zamówieniu na 95 tys. złotych przedsiębiorstwo wygenerowało stratę 12,5 tys. zł.
Zdaniem radnego Zawady dokonywał Pan niepotrzebnych zakupów sprzętu i urządzeń, w tym na potrzeby działalności usługowo-budowlanej.
Tylko że radny nie wskazał, o jaki konkretnie sprzęt chodzi. Zakupiony dotychczas sprzęt to: ładowarka teleskopowa na potrzeby oczyszczalni, "widlak" - na potrzeby magazynu i betoniarni, "zwyżka" - na potrzeby konserwacji oświetlenia ulicznego i wynajmu dla mieszkańców oraz innych instytucji Radzynia, beczka - do zadań dowozu nieczystości płynnych, itd. Skąd pomysł, że były to zakupy "nieuzasadnione"? Także zarzut, że sprzęt kupiliśmy na potrzeby prowadzenia działalności usługowo-budowlanej jest kłamliwą manipulacją, wynikającą z niewiedzy, nieznajomości tematu czy złej woli radnego. To również jest daleko idące nadużycie i próba wprowadzania w błąd opinii publicznej.
Pan radny zarzucił Panu zamówienie niewłaściwego pojazdu do przewozu kontenerów.
Pojazd został zamówiony w sposób prawidłowy i zgodnie z procedurami zakupu. Jednakże dostawca dostarczył sprzęt, który nie spełniał naszych oczekiwań i musiał go na własny koszt przywrócić do stanu, który nam odpowiadał. Ponadto dostawca został obciążony za opóźnienie dostawy.
A co z darowiznami, o których wspomniał Pan Radny?
Nie zaprzeczam: dokonywaliśmy wsparcia finansowego kilku organizacji. Jednak kwoty, jakie przekazał nowy Zarząd, są o ok. 50% niższe w stosunku do działań poprzedniego. Więc gdzie jest problem? Pan radny zarzuca też nowemu Zarządowi wspieranie innych firm, co wiązałoby się z działaniem na szkodę naszego Przedsiębiorstwa. To kolejna kłamliwa manipulacja, gdyż wsparcia udzielamy instytucjom, organizacjom, klubom sportowym, a nie firmom.
Radni opozycyjni ubiegali się o pełniejsza informacje dotyczącą stacji uzdatniania wody. Dlaczego tej dyskusji nie było?
Pani Redaktor, dyskusji było bardzo dużo. Już w ubiegłym roku na sesji Rady Miasta, informowałem, że modernizacja będzie wykonywana, ale w technologii funkcjonującej na naszym SUW. Zaprosiłem wszystkich zainteresowanych na spotkanie w siedzibie PUK - przyszło trzech radnych. Spotkanie było dość długie, bo przytaczałem liczne opinie osób zajmujących się na co dzień tematem uzdatniania wody. Przytoczyłem różnicę kosztów inwestycji, która według naszego pomysłu będzie o 50% niższa. W tym samym projekcie planujemy wykonać nowe wodociągi na 12-tu ulicach miasta.
Czy konieczne jest angażowanie mieszkańców w debatę publiczną w tej sprawie? Czy przysłowiowy Kowalski zainteresowany jest tym, jak oczyszczana jest woda na SUW? Jak wiązane jest żelazo czy mangan, a później filtrowane w zbiornikach? Czy to jest temat do debaty publicznej? Naszym zdaniem, ważniejsze były konsultacje z inżynierami procesowymi, konstruktorami, projektantami, pracownikami odpowiedzialnymi za inne stacje uzdatniania wody. Ważna była ekspertyza dotycząca funkcjonowania ujęcia, co pozwoliło nam na wprowadzenie zmian, które w znaczący sposób polepszyły parametry wody uzdatnionej.
Pan Zawada powiedział, że decyzję o wyborze sposobu modernizacji "podjęta została jednostronnie przez Pana Prezesa".
Kolejne kłamstwo. Argumenty za, wyniki ekspertyzy ujęcia i koncepcję modernizacji przedstawiliśmy Radzie Nadzorczej i Burmistrzowi. Decyzja podjęta została wspólnie z wyżej wymienionymi osobami i nie była jednostronna. Pomysł poprzedniego Zarządu uznaliśmy za błędny i gospodarczo niespójny.
Inną kwestią jest, że nie otrzymaliśmy jakiegokolwiek potwierdzenia, że bardzo kosztowny pomysł przyjęty przez poprzedni zarząd, jest trafny. Projektant przeprowadził badania na stacji pilotażowej, którą zainstalował na ul. Partyzantów, ale nie dostarczył wyników, a jedynie "deklarację procesową". Dlaczego?
W związku z tym zadecydowaliśmy, że zmiana dotychczas dobrze funkcjonującej technologii będzie błędem i nie należy "wyważać otwartych drzwi". Obecna technologia uzdatniania wody na naszym SUW funkcjonuje od 35 lat i funkcjonuje dobrze. SUW w Radzyniu wymaga modernizacji technicznej, a nie technologicznej. Nie ma najmniejszego dowodu na konieczność zmiany sposobu uzdatniania wody surowej z naszych studni głębinowych.
Ale projekt na modernizację, zamówiony przez poprzedni Zarząd, został wykonany?
Tak. Wraz z koncepcją i innymi kosztami to kwota ok. 100 tys. złotych. Zrezygnowaliśmy z tego projektu, gdyż lepiej zakończyć ten niespójny gospodarczo pomysł wcześniej, niż męczyć się z problemami przez kolejne 30 lat. Na podstawie otrzymanego projektu nie da się wykonać modernizacji, a jedynie uzyskać pozwolenie na budowę - nie jest to projekt wykonawczy.
Temat wyboru kierunku modernizacji SUW w Radzyniu został zakończony. Złożyliśmy wniosek na dofinansowanie inwestycji ze środków unijnych. Rozstrzygnięcie konkursu będzie na początku 2017 roku. W tym tygodniu przesłaliśmy uzupełnienie do wniosku i na dzień dzisiejszy nie możemy nic w tej kwestii zrobić. Właśnie zaczynamy roboty związane z wymianą wodociągów w ulicy Przesmyckiego, później ul. Norwida i kolejne - w ramach inwestycji związanych z przedmiotowym wnioskiem na dofinansowanie.
Czy przedsiębiorstwo "… kwitło za Prezesa Kułaka"?
Mam poważne wątpliwości. Jeśli sądzić po tym, jaki porządek pozostał po tych rządach, to już nie wygląda tak kwitnąco: po dokonanej inwentaryzacji okazało się, że brak nam sprzętu budowlanego i narzędzi na kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych, na nowej bazie zaksięgowane zostały materiały budowlane, z których wiele, naszym zdaniem, nie zostało tam wbudowanych, brak kontroli na majątkiem środków trwałych, itd. …
Muszę o to spytać. Co ze sprawą sądową byłego Prezesa? Wspomniał Pan o ujawnionych nieprawidłowościach w przedsiębiorstwie.
Na ostatniej rozprawie Pan Kułak poprosił o kolejne odroczenie terminu. Jeżeli były Prezes PUK nie wycofa pozwu, kolejną rozprawę Sędzia wpisał na 02.09.2016 roku. Co z nieprawidłowościami? Wielkość problemu została oszacowana, a na dzień dzisiejszy, sprawdzane jest to w sposób operacyjny. Więcej nie mogę powiedzieć, proszę mi wybaczyć. Może w kolejnej rozmowie będę mógł powiedzieć więcej.
Czy obecnie "PUK stacza się w ruinę"?
Zdecydowanie nie. Nasze zadania wykonywane są prawidłowy, nasze miasto zmienia się na ładniejsze i bardziej czyste. Zdajemy sobie sprawę, że wielu będzie krytykowała nasze działania. To dobrze, gdyż to wzmaga czujność i mobilizuje do działania.
Dziękuję za rozmowę.