Na radzyńskim Skwerze Podróżników pojawiła się nowa tabliczka. Tym razem podwójna. To pamiątka pobytu w naszym mieście Elżbiety Dzikowskiej. Globtroterka przybyła na kolejne, XVI Radzyńskie Spotkanie z Podróżnikami 15 marca. Mimo nieprzyjemnej aury atmosfera spotkania była bardzo ciepła – na placu pojawiło się bardzo liczne grono mieszkańców naszego miasta.
Trudno się dziwić. - Nie ma takiej możliwości, by osoby interesujące się podróżami i literaturą podróżniczą nie znały Elżbiety Dzikowskiej , a nawet dla tych, dla których podróże nie są czymś powszechnym, nazwisko dzisiejszego gościa nie jest obce – mówił na wstępie Robert Mazurek inicjator i organizator spotkania.
- To dla nas wielki zaszczyt i wielka przyjemność gościć taką osobę jak Elżbieta Dzikowska.Witam Panią i wszystkich tu przybyłych, których łączy wspólna pasja – mówił z kolei burmistrz Radzynia Jerzy Rębek, który dodał, że jest poruszony tym spotkaniem. Przede wszystkim dlatego, że należy do grona milionów Polaków, którzy rodzinnie spotykali się przed ekranem telewizora, by słuchać wspaniałych opowieści ze świata, które przed laty snuła wraz ze swym mężem Tonim Halikiem w ramach programów z cyklu "Pieprz i wanilia". – To otwierało nam okno na piękny świat. - Włodarz miasta przypomniał też, że Elżbieta Dzikowska jest naszą rodaczką – pochodzi z sąsiedniego miasta - Międzyrzeca Podlaskiego. - A Radzyń był moim powiatem – wtrąciła podróżniczka.
Burmistrz dziękował też organizatorowi spotkania - Robertowi Mazurkowi. Z kolei pomysłodawca "Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami", ich inicjator i organizator Robert Mazurek przedstawił szerzej biografię Elżbiety Dzikowskiej, co ta podsumowała z humorem: - Ale pan jest dobrze przygotowany. Dziękuję!
Przy towarzyszeniu gromkich oklasków podróżniczka odsłoniła swoją tabliczkę na Skwerze Podróżników. Ta jest wyjątkowa, bo podwójna. - Mówiąc Elżbieta Dzikowska jednym tchem dodajemy: Tony Halik. Oboje są nierozłączni jak tytułowy pieprz i wanilia. W związku z tym postanowiliśmy to uwiecznić na tabliczce – wyjaśnił Robert Mazurek.
Podróżniczka nie kryła wzruszenia: - Nie sądziłam, że to, co robiłam ja i mój mąż, będzie tak docenione - powiedziała. Dodała, że ich programy otwierały okno na świat, gdy to było zabronione. Podkreśliła też, że obecnie pasjonuje się Polską, nie kryła zachwytu radzyńskim pałacem. - Teraz staram się otwierać okno na Polskę, Polska jest dla mnie najważniejsza – mówiła Elżbieta Dzikowska, która jest autorką czterech tomów "Grochu i kapusty" oraz dwóch tomów "Polski znanej i mniej znanej". - W jednym z tomów opisałam oczywiście Radzyń – podkreśliła - piękne miasto z najpiękniejszym pałacem w Ojczyźnie, a może i nie tylko. Te cudowne rzeźby, oranżeria! Cieszę się, że miasto dba o ten pałac, że zostanie on symbolem Podlasia, bo gdy myślę o zabytkach Podlasia, to ten pałac jest dla mnie na 1. miejscu.
Po uroczystości na Skwerze Podróżników odbyło się spotkanie z Elżbietą Dzikowską w I Liceum Ogólnokształcącym, o czym w odrębnym artykule.