Prezes Sławomir Sałata mówi o planach modernizacji ujęcia wody, wykorzystywaniu firmowego samochodu i aktualnej sytuacji w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych.
Na ostatniej, burzliwej sesji Rady Miasta padło kilka pytań dotyczących Przedsiębiorstwa, którym Pan kieruje. Jedno z nich dotyczyło braku informacji związanych z planowaną modernizacją ujęcia wody w Radzyniu. Czy ta sprawa jest jakąś tajemnicą?
Nie. To nie jest żadna tajemnica, ale nie chcieliśmy przedwcześnie przekazywać informacji, których nie byliśmy do końca pewni. Na dzień dzisiejszy dysponujemy projektem budowlanym modernizacji SUW (Stacja Uzdatniania Wody) oraz kosztorysami inwestorskimi związanymi z tą modernizacją. Naturalnie, mówię o projekcie wykonanym przez obecny Zarząd PUK. Temat projektu, który wykonany był według "pomysłu" poprzedniego Zarządu, jest zamknięty. Obecny Zarząd, wspólnie z Radą Nadzorczą, uznał, że pomysł modernizacji ujęcia wg technologii wybranej wcześniej nie przyniesie oczekiwanego efektu gospodarczego.
Dlaczego?
Jednym z powodów rezygnacji z wcześniejszego projektu był ogromny koszt przedsięwzięcia - prawie 7,4 mln zł. Chodziło też o wybór technologii: nie otrzymaliśmy wiarygodnych wyników oczyszczania wody z wykorzystaniem tej technologii. Na naszym ujęciu przez pół roku pracował filtr zamontowany przez AWP Nordic Products Sp. z o.o., jednak nie dostarczono nam wyników oraz potwierdzenia właściwego funkcjonowania oczyszczania wody w tej technologii. To wcale nie znaczy, że technologia jest zła, jednak nie jestem w stanie podjąć decyzji o wydatkowaniu milionów złotych, jeżeli dowodów na powodzenie inwestycji jest tak mało.
A więc co z modernizacją ujęcia?
Modernizacja wykonana zostanie w technologii ciśnieniowej, która jest obecnie wykorzystywana na naszym ujęciu. W dniu 07.12.2015r. złożyliśmy wniosek do RPO na dofinansowanie inwestycji. Koszt modernizacji to 3,39 mln zł., ale nie ograniczamy się tylko do modernizacji SUW. Idziemy dalej. Ze względu na dość zaawansowaną degradację miejskich sieci wodociągowych, do projektu dofinansowania dołączyliśmy koszty związane z modernizacja lub wymianą sieci wodociągowej w naszym mieście. Dotyczyć to będzie osiedli XXX-lecia i Bulwary oraz ulic: Broniewskiego, Witkiewicza Zabielskiej, Zabielskiej II, Żeromskiego, Konopnickiej, Lipińskiego, Norwida, Przesmyckiego, Tysiąclecia – w sumie będzie to ok. 4 km sieci. W projekcie na ten cel zapisanych zostało 900 tys. zł.
Jakiego dofinansowania można się spodziewać?
Chcemy uzyskać jak najwyższe, dlatego staraliśmy się, by projekt opiewał na kwotę niższą niż 1 mln euro – to warunek, by otrzymać dofinansowanie rzędu 85%. We wniosku złożonym do RPO, w części dotyczącej wymiany wodociągów, zawarliśmy tylko koszty materiałowe, prace zechcemy wykonać we własnym zakresie.
Radzynian najbardziej interesuje jakość wody i jej cena.
Skoro jest realizowana koncepcja tańsza, to woda nie będzie droższa niż wtedy, gdyby była zrealizowana koncepcja droższa. Dysponujemy ponadto opiniami ekspertów, według których projekt jest korzystny nie tylko ze względu na finanse, ale i jakość wody.
Nowy Zarząd na początku działalności stawia sobie wysoko poprzeczkę. Jakie są szanse na przyznanie tych zewnętrznych środków finansowych?
Szansa na uzyskanie dofinansowania jest dość duża, ale na wyniki dotyczące wyboru projektów musimy zaczekać. Mamy ogromną nadzieję na ich otrzymanie, ale nie będziemy czekali bezczynnie. Już na wiosnę 2016, rozpoczniemy prace dotyczące modernizacji sieci wodociągowych w mieście.
Inny temat poruszony na Sesji RM dotyczył samochodu służbowego w Przedsiębiorstwie. Czy Pański zastępca używa samochodu w celach prywatnych?
Zarzuty Pana Mariusza Skoczylasa, bo o jego zarzutach mówimy, są pozbawione sensu. Kategorycznie oświadczam, że samochód osobowy Skoda Octavia (rok prod. 2008) jest wykorzystywany wyłącznie do celów służbowych. Pan Skoczylas nie potrafił precyzyjnie określić, kiedy był ten przypadek używania w/w pojazdów do celów prywatnych? "Poniedziałek o 16.56" - to zbyt mało dla identyfikacji tego "niepokojącego" przypadku nadużyć. Bardziej wygląda to na żart lub desperacki akt chęci zaistnienia w opinii publicznej tego zagubionego człowieka.
Godzina 16.56 świadczyłaby o tym, że zastępca był po pracy.
Pozornie tak, ale nasz dzień pracy nie kończy się o godz. 15.00. - bardzo często dopiero po 18.00. Oświadczam, że nie ograniczę mojemu Zastępcy możliwości parkowania samochodu służbowego na jego posesji. Byłoby to nieuzasadnione i szkodliwe dla funkcjonowania Przedsiębiorstwa. Nie później niż następnego dnia po Sesji RM, tj.: 30.12.2015r. ok. godz. 20-tej, otrzymaliśmy informację o awarii kanalizacji na ul. Pocztowej. Mój zastępca pojechał na miejsce awarii w/w pojazdem. Dobrze, że Pan Skoczylas nie widział tego, bo uznałby to również za użytkowanie samochodu do celów prywatnych. To nie wszystko w tej kwestii. W dniu 07.12.2015r. o godz. 23.40 był w biurze na ul. Lubelskiej, gdzie wraz Główną Księgową musieli podpisać elektroniczną wersję wniosku na środki finansowe do RPO na potrzeby modernizacji ujęcia wody. Gdyby ktoś go widział w tym czasie, mógłby myśleć, że wraca z "imprezy". Przeanalizowaliśmy przebieg przedmiotowego samochodu i okazało się, że poprzedni Zarząd jeździł średnio 1888 km w m-cu. Mój Zastępca od początku kadencji przejechał średnio ok. 1078 km miesięcznie. Gdyby jeździł w celach prywatnych w/w autem, przejechałby znacznie więcej.
Z wypowiedzi Pana Skoczylasa wynikało, że w PUK-u dzieje się źle, a jego żona cieszy się z faktu zakończenia pracy w Przedsiębiorstwie. Czy ustosunkuje się Pan do tych zarzutów?
Mieszając swoją żonę do swoich planów powrotu na polityczną scenę Radzynia, Mariusz Skoczylas robi jej "niedźwiedzia przysługę".
To znaczy?
Mariuszowi Skoczylasowi przeszkadza, że mój Zastępca jeździ samochodem służbowym. Dziwne...? Nie przeszkadzało mu, gdy przez wiele lat radzyński PUK, za zgoda poprzedniego Zarządu, finansował podnoszenie kwalifikacji zawodowych jego żonie.
To chyba dobrze?
Gdyby nie fakt, że było to zdobywanie uprawnień biegłego rewidenta, które to uprawnienia nie mogą być wykorzystane w naszym Przedsiębiorstwie - prawo tego zabrania. Finansowane były semestralne szkolenia, koszty delegacji, opłaty za egzaminy i inne obciążenia. Dofinansowanie do w/w oscyluje w okolicach 30-tu tysięcy złotych, a jej mąż "czepia się" użytkowania samochodu służbowego...?! Nie uważa Pani, że to śmieszne?
Miesięczny koszt utrzymania samochodu (paliwo - gaz, ubezpieczenie) to ok. 250,- zł. Nie zauważam tutaj problem nadużyć.
Proszę powiedzieć coś o aktualnej sytuacji w PUK-u.
Trzymamy się. Przydałoby się trochę więcej zleceń zewnętrznych, np.: od Burmistrza... Zdajemy sobie jednak sprawę, że pozostawione po poprzedniej "ekipie" finanse są w rozsypce. W 2015 mieliśmy zlecenia zewnętrzne, ale nasze możliwości są większe. Mamy ambitne plany dotyczące modernizacji sieci wodociągowych w naszym mieście oraz nadzieję na rozpoczęcie prac związanych z modernizacją ujęcia wody. Do końca marca 2016 będzie skończony projekt wykonawczy modernizacji ujęcia wody na ul. Partyzantów. Już na wiosnę chcemy rozpocząć roboty związane z modernizacją lub wymianą najtrudniejszych odcinków sieci wodociągowych. Mamy również wielką nadzieję, że utrzymamy zatrudnienie na poziomie stu osób. Może nawet będzie konieczne zwiększenie zatrudnienia. Zobaczymy. Wykonaliśmy plac osadu ściekowego, którego degradacja urągała standardom na terenie oczyszczalni. Wykonaliśmy również myjnię dla samochodów asenizacyjnych, co bardzo ułatwiło pracę na oczyszczalni. Zakupiliśmy ładowarkę teleskopową z dużą łyżką, eliminując w ten sposób z użytkowania ponad trzydziestoletni ciągnik rolniczy z przyczepą oraz koparko-ładowarkę "ostrówek". Nabyliśmy podnośnik kosztowy o wysięgi 19.5 m, który bardzo pomaga nam w realizowaniu wielu zadań i zewnętrznych zleceń. Od wielu lat sytuacja własności w PUK-u jest nieuporządkowana. Chcemy to uporządkować jeszcze w tym roku. Sprzęt mechaniczny i budowlany został zinwentaryzowany i oznakowany, co nie miało wcześniej miejsca i było zaniedbaniem poprzedniego Zarządu i Głównej Księgowej. Wyjaśniamy również wątpliwości dotyczące prawidłowego przeprowadzenia procesu wyboru wykonawcy projektu "modernizacji ujęcia wody w Radzyniu". Jesteśmy na etapie poszukiwań i wyjaśniania braków w/w sprzętu. Do dnia dzisiejszego nie znaleźliśmy telefonu Sony XPERIA Z, który podobno przekazany został na dyspozytornię bazy transportowej. Problem w tym, że pracownica, której miał być przekazany telefon - nic o tym nie wie... Krótko mówiąc, mamy bardzo dużo pracy. Będziemy nadal ciężko pracowali dla dobra naszych pracowników i mieszkańców naszego Miasta, a nieuzasadnione i wymyślane, na potrzeby chwili zarzuty ludzi niemogących sobie znaleźć właściwego dla siebie miejsca - nie zniechęcą nowego Zarządu na drodze budowy lepszej kondycji Przedsiębiorstwa, którym kierujemy.
Czy obawia się Pan ewentualnej wizyty Prokuratora, jak sugerował Radny Skoczylas?
Czy ja się obawiam...? Prezesem Zarządu jestem zbyt krótko, aby obawiać się czegoś takiego. Jeżeli ktoś mógłby się obawiać, to chyba poprzedni Zarząd. Może Pan Skoczylas, wie o czym mówi...?
Czy coś Pan sugeruje?
Proszę następne pytanie.
Nie mam więcej pytań.
Życząc sukcesów w dalszej pracy, bardzo dziękuję za rozmowę.