Od dawien dawna ludzie na różne sposoby próbowali dowiedzieć się, co czeka ich w przyszłości. Jedni chodzili do wróżki, inni pytali Cygankę wróżącą z kart i ręki, a jeszcze inni próbowali sami przewidzieć, co czeka ich w przyszłości pamiętając, by wróżby odprawiać w czasie niezwykłym, takim jak chociażby wieczór andrzejkowy.
Obecnie tzw. andrzejki są spotkaniem towarzyskim a odprawiane czary i wróżby mają jedynie charakter zabawowy. I tak w ostatnie dni listopada przedszkolaki z Przedszkola Miejskiego przy ulicy Reja, dzięki swym nauczycielkom, również miały okazję przenieść się na chwilę w tajemniczy świat czarów i magii. Dzieci z wielkim zaciekawieniem wsłuchiwały się w opowieści wprowadzające w niezwykły klimat wróżb andrzejkowych. Stosowne rekwizyty takie jak: świece, klucze, szklana kula, wywołały nastrój sprzyjający przepowiedniom. Wśród wróżb nie zabrakło tych najbardziej popularnych: wyścig butów, serca z imionami przyszłych żon i mężów, kartki na wodzie. W starszych grupach najwięcej emocji i wrażeń dostarczyła wróżba polegająca na laniu wosku. Przedszkolaki po wypowiedzeniu czarodziejskich słów: "Czary - mary, wosku lanie! Co ma stać się, niech się stanie!", podchodziły kolejno do stolika, na którym stała miska z wodą i z pomocą wróżki - nauczycielki lały wosk przez magiczny klucz z dużym oczkiem. W powstałych kształtach dzieci próbowały doszukiwać się znanych im przedmiotów, co miało pomóc odczytać im ich przyszłość. A czy wróżby i przepowiednie się spełnią... przyszłość pokaże. Pewne natomiast jest to, że andrzejkowa zabawa przyniosła przedszkolakom wiele radości.
Tekst: Renata Tarnowska