W 83. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę przedstawiciele radzyńskich samorządów: Powiatu, Miasta i Gminy, a także szkół oraz radzyńscy harcerze złożyli wieńce i zapalili znicze pod pomnikiem Niepodległości. Obchody rozpoczęły się Mszą św. sprawowaną w kościele pw. Świętej Trójcy o godz. 7.30. Liturgii przewodniczył dziekan radzyński ks. kan. Krzysztof Pawelec, homilię wygłosił ks. Michał Gosk z parafii MBNP.
Kaznodzieja podkreślił, że kolejną rocznicę agresji sowieckiej na Polskę obchodzimy w kontekście obecnej napaści Rosji na Ukrainę. Przypomniał pakt Ribbentrop-Mołotow zawarty 23 sierpnia 1939 r. między Niemcami a Rosją, który zyskał miano IV rozbioru Polski. Symbolami dwóch totalitaryzmów na ziemiach Polski stały się Auschwitz i Katyń.
Słowami św. Jana Pawła II z książki „Pamięć i tożsamość”: „Tajemnica nieprawości i zakłamania” określił ks. Michał Gosk te wydarzenia oraz ich zakłamywanie, które nastąpiło w kolejnych latach po wojnie, mające na celu ukrywanie zbrodni niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu. - Po 83 latach nadszedł najwyższy czas, żeby poznać i zrozumieć motywy i mechanizmy, którymi się kierowali Niemcy i Sowieci – budowniczowie nowego oblicza człowieka, Europy i świata, ponieważ wciąż tempa nabiera proces ich kreowania. Pojawiają się nowe zagrożenia, gdy w sercach ludzkich zdają się panować na nowo moce ciemności, bo z jednej strony nadużywają imienia Bożego do usprawiedliwienia ślepej przemocy wobec niewinnych osób, z drugiej strony mamy cynizm, który nie uznaje Boga, szydzi z Niego i wiary – mówił ks. Michał Gosk.
- Koniecznie trzeba zrozumieć przeszłość, aby nie dopuścić do powtórzenia się w teraźniejszości i przyszłości zbrodniczych błędów. Koniecznie trzeba odkryć i docenić wolność i pokój, tym bardziej, że nie ma go już za naszą wschodnią granicą – wskazywał kaznodzieja i kontynuował: - W świetle dramatycznych i krwawych wydarzeń sprzed 83 lat powracają do nas pytania, jaka jest w dobie wojny na ziemi ukraińskiej osobista i narodowa gleba naszego serca, którą obsiewa Bóg swoją hojną łaską? Jakie jest moje serce – czy dobre i szlachetne, wydające owoc dzięki wytrwałości? Coraz bardziej żyjemy obok siebie, nie mając czasu na spotkanie, rozmowę, na to, co nazywamy koncentracją na człowieku, uważnością wobec konkretnej osoby. - Na koniec ks. Michał Gosk zaapelował: - Zróbmy wszystko, by nasz patriotyzm był patriotyzmem spotkania z człowiekiem, dostrzeżenia człowieka w pracy, szkole, w domu, rodzinie. Obyśmy szli najlepszymi, Bożymi drogami, pomni na słowa wieszcza – Cypriana Kamila Norwida: „Przeszłość to jest dziś, / tylko cokolwiek dalej”.
Po Mszy św. pod pomnik Niepodległości udały się delegacje samorządów Powiatu ze starostą Szczepanem Niebrzegowskim, Miasta z wiceburmistrzem Sławomirem Lipskim i przewodniczącym Rady Miasta Adamem Adamskim oraz Gminy z wójtem Wiesławem Mazurkiem. Tam złożono wieńce i zapalono znicze.
Do Radzynia Oddziały Armii Czerwonej wkroczyły 18 września 1939 r.. Najeźdźcy ze wschodu głosili, ze przyszli, „by wziąć w opiekę ludność białoruską i ukraińską" oraz braci klasowych, czyli robotników i chłopów. Jako oswobodzicieli witali ich żdowscy komuniści. 25 września 1939 r. Sowieci aresztowali policjantów i żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP). Utworzyli Komitet Rewolucyjny i Czerwoną Gwardię jako pomocniczą policję. Zajmowali majątki, pałace, aresztowali właścicieli ziemskich rozdawali zboże. Nie zaniechali propagandy: organizowali wiece, wyświetlali filmy propagandowe sławiące Armię Czerwoną i ZSRR, śpiewano "Międzynarodówkę". Ich panowanie w Radzyniu nie trwało długo. Armia Czerwona wycofała się z miasta po 10 dniach - 28 września 1939 r. po zawarciu układu między ZSRR a III Rzeszą Armią Czerwoną, wywożąc ze sobą zagrabione mienie państwowe i prywatne. Do Radzynia przybyli Niemcy, którzy zajęli miasto 7 października 1939 r.