Przeciąga się sprawa realizacji projektu na instalację fotowoltaiki. Wiele osób, które wcześniej zgłosiły się do projektu, wycofało się z niego. W związku z tym konieczne są korekty ilości instalacji i wartości projektu oraz uzgodnienia z Urzędem Marszałkowskim. Na sesji Rady Miasta burmistrz Jezry Rębek wyjaśniał powód tego.
- Jest prawdą, że to projekt mniej atrakcyjny niż wcześniej realizowane. Dofinansowanie wynosi 30%. Jednak w tej edycji mogliśmy albo ubiegać się o mniejsze dofinansowanie, albo nie dostać go wcale - wyjaśniał włodarz. - Tym razem bardzo wysoką punktację otrzymywały projekty na terenach gmin wiejskich, jeśli składany był wniosek na fotowoltaikę i jednocześnie na wymianę centralnego ogrzewania. My nie mogliśmy składać wniosków na piece na ekogroszek czy pellet, bo na terenie miasta jest sieć gazowa i ciepłownicza.Od początku było wiadomo, że ubiegamy się o dotacje w wysokości 30% wartości przedsięwzięcia. Nikt nikogo nie wprowadzał w błąd - wszyscy beneficjenci byli o tym informowani. Ci, którzy się ostatecznie zdecydowali na to, przyjęli ten fakt. Usłyszałem od jednej osoby: „Jak mi dadzą 30% też nie pogardzę". Jednak duża grupa zrezygnowała, w tej chwili jest 40 osób ubiegających się o dotację. Jest to dla mnie sytuacja niekomfortowa, chciałbym zakończyć proces przygotowania przetargu i wykonania, bo wykonanie dla sprawnej firmy to miesiąc. Jak będzie w przyszłości, trudno powiedzieć, okres programowania 2020-2027 też zapewne postawi na odnawialne źródła energii, może będzie bardziej korzystna sytuacja dla zainteresowanych.