Uroczyste obchody Narodowego Święta Niepodległości w Radzyniu Podlaskim rozpoczęły się Mszą świętą w Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Po Eucharystii uczestnicy obchodów przeszli pod pomnik Niepodległości, by złożyć wieńce i wysłuchać okolicznościowego przemówienia, które wygłosił starosta radzyński Szczepan Niebrzegowski.
Po południu w kinie wyświetlony został film „Legiony”. Na świąteczny wieczór Radzyński Ośrodek Kultury zaprosił na spektakl „Błękitny expres”.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych z włodarzami powiatu, miasta i gminy, szkół, instytucji, zakładów pracy, stowarzyszeń, służb mundurowych: wojska, policji, straży pożarnej, harcerzy. Poszczególne delegacje były reprezentowane przez poczty sztandarowe. Mszę Świętą koncelebrowali proboszczowie radzyńskich parafii: dziekan radzyński, kustosz Sanktuarium ks. prał. Roman Wiszniewski, ks. kan. Krzysztof Pawelec, ks. Kanonik Henryk Och oraz ks. Prałat Henryk Hołoweńko, ks. Kanonik Henryk Prządka i ks. Michał Gosk.
Uroczystość została przygotowana wspólnie przez radzyńskie samorządy: miasta z burmistrzem Jerzym Rębkiem, powiatu - ze starostą Szczepanem Niebrzegowskim oraz wójtem Wiesławem Mazurkiem.
Fundamentem wolności jest prawda
O odprawienie Mszy św. w intencji Ojczyzny prosił Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski Jerzy Rębek, który podkreślił również, że wolność może być budowana jedynie na fundamencie prawdy historycznej.
- Przeżywane Narodowe Święto Niepodległości skłania nas do tego, by powrócić myślą do sekwencji faktów naszej historii, które doprowadziły do odzyskania niepodległości Polski – zarówno po 123 latach zaborów, jak i po dekadach komunizmu. Za chwilę podczas Ofiary Mszy Świętej będziemy się modlić za tych, którzy wnieśli swój wkład w naszą wolność przez czynną walkę i przelaną krew, a także pracę, wysiłek intelektualny, twórczy i wychowawczy – podkreślił włodarz Radzynia. Dodał również, że w obchodzonym święcie ważny jest aspekt przyszłości Polski. - Wzniesiemy także modlitwy za przyszłość naszej Ojczyzny – bo jej dobro i wolność wymaga od nas nieustannego zaangażowania w pracy, twórczości, wychowywaniu młodych pokoleń, a szczególnie w poszukiwaniu prawdy.
Burmistrz podkreślił, że „niebezpieczeństwem dla naszej wspólnej wolności i przyszłości jest zakłamywanie prawdy, szczególnie prawdy historycznej, bo to dzięki świadomości, pamięci i prawdzie historycznej kształtują się narody i ich tożsamość” Odwołując się do słów św. Jana Pawła II zawartych w książce „Pamięć i tożsamość” zaznaczył, że „dramatem i cierpieniem Polski z lat zniewolenia komunistycznego w latach 1944 -89 było kłamstwo na usługach władzy poprzez zafałszowanie historii. Oczyszczenie pamięci historycznej, uodpornienie się na ponowne próby jej fałszowania to niezbędne kroki do odnowy demokracji w XXI wieku”. Stąd „Przekazywanie prawdy o historii danego narodu w sposób wolny od wypaczeń prowadzi do otwarcia na przyszłość. - Włączmy więc do intencji dzisiejszej Mszy św. także modlitwę, byśmy swą teraźniejszość i przyszłość budowali na mocnym fundamencie prawdy, także historycznej, i nie dali się zwodzić tym, którzy przez fałszowanie historii dążą do ponownego zniewolenia naszego Narodu.
Wolność jest darem i zadaniem
Słowo Boże wygłosił ks. Michał Gosk. – Do naszego radzyńskiego sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przyprowadziła nas miłość Ojczyzny. Ta świątynia staje się miejscem szczególnej modlitwy za Najjaśniejszą Rzeczpospolitą. Tu przybywamy, aby uroczyście dziękować Bogu za wolność, niepodległość i suwerenność Ojczyzny – podkreślił na wstępie kaznodzieja.
Następnie wspomniał drogi wiodące Polskę do niepodległości: - W dniu Święta Niepodległości myślimy o Ojczyźnie. Spoglądamy wstecz, w przestrzeń jej historii, co już się wypełniła. Przypominamy imiona tych, którzy dla niej się trudzili, a często i umierali. Próbujemy rozpoznać kontur czasu, który idzie, pytając: jak kształtować się będzie nasz ojczysty los, co przyniesie przyszłość? Wpatrujemy się w to dumne, piękne słowo: „Niepodległość”, które po tylu latach zaborów, po doświadczeniach II wojny światowej, stało się wreszcie rzeczywistością naszej Ojczyzny. Znamy drogi, które ku Polsce niepodległej wiodły: z ziemi włoskiej do Polski, przez tajgi Sybiru, styczniowe powstańcze lasy Korony, Litwy i Rusi, legionowe okopy, i przez ciągle aktualne hasło: „Dla Ciebie, Polsko, i dla Twojej chwały”. Dalej przez pola Radzymina i Ossowa, wrześniowe bitwy, katyńskie mogiły i oświęcimskie krematoria, partyzanckie dole i niedole, montecassiński szlak walki o Ostrą Bramę, Lwów, Warszawę, więzienne cele w Ojczyźnie, robotnicze bunty, znaki „Solidarności”. I wszystko to, dla jednego jakże ważnego i znaczącego słowa: niepodległość. Niepodległość zdobywana! Niepodległość wycierpiana! Niepodległość wymodlona!
Ks. Michał Gosk mówił również o warunku zachowania wolności. Jest nim wierność Bogu. - Trwanie w wolności, która zakorzeniona jest w Bogu, pozwala zachować wolność nawet w niewoli. Chrystus obdarzył nas wolnością i powołuje do bycia niepodległymi. Wzywa nas do nieulegania, a tym samym do niepodlegania wszystkiemu, co sprzeciwia się godności i wielkości człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli”. Wolność wpisana była i jest w dusze Polaków. Wolność dla Polaka to jak powietrze, to jak woda dla życia. Wolność to skarb, który należy często okupić najwyższą ceną na ziemi – ceną życia. Wolność to ewangeliczny talent darowany narodowi żyjącemu w swojej Ojczyźnie. Siostry i Bracia! Wolność jest darem i zadaniem. Wolność jest skarbem, który przechowujemy w glinianych naczyniach naszych ludzkich możliwości, gdzie każdego dnia cnota musi przeciwstawić się wadom. Świadomi odpowiedzialności przed Bogiem, człowiekiem i historią za niepodległą Ojczyznę, jaka na nas spoczywa, skarb naszej wolności osobistej i narodowej oddajemy pod obronę Królowej Polski i dlatego wołamy w przededniu beatyfikacji wielkiego Polaka i patrioty kardynała Stefana Wyszyńskiego jego słowami: „Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas, będzie mówił: „Oto, jak oni się miłują”. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie.
Oprawę muzyczną uroczystości przygotował chór parafialny pod kierownictwem Karola Miłosza.