- Za mną ponad 3,5 roku pracy nad porządkowaniem finansów miasta – co nam się udało, realizacji inwestycji niezbędnych dla mieszkańców miasta oraz starań o uzyskanie dotacji na ważne przedsięwzięcia, w tym środków na rewaloryzację Pałacu Potockich. Swoją przyszłość widzę w Radzyniu. Przede wszystkim – pragnę dokończyć realizację rozpoczętych w tej kadencji planów i zamierzeń, gdyż jedna kadencja to za mało, biorąc pod uwagę, że procedury administracyjne związane z inwestycjami są czasochłonne - mówi Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski Jerzy Rębek.
1. Dlaczego Pan podjął decyzję o zrezygnowaniu z mandatu poselskiego na rzecz funkcji samorządowej? Czy to była trudna decyzja?
Dla mnie była to decyzja naturalna. Z samorządem związany jestem od jego początków w Polsce, czyli od 27 lat. To szmat czasu. Moja piękna przygoda samorządowa rozpoczęła się w roku 1990, kiedy 12 czerwca objąłem funkcję wójta Gminy Radzyń Podlaski i przez 3 kadencje – do roku 2002 pełniłem tę zaszczytną funkcję, którą traktowałem jako misję na rzecz społeczności lokalnej. W 2002 roku zostałem radnym Rady Powiatu Radzyńskiego, sprawowałem mandat przez 5 lat, jednocześnie prowadziłem Wydział Oświaty w Gminie Radzyń Podlaski. Gdy sprawowałem mandat Posła na Sejm RP w VI i VII kadencji (2007-2014), również zajmowałem się samorządem, pracując m.in. w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, włączając się w najważniejsze sprawy związane z funkcjonowaniem samorządu w Polsce.
2. Był Pan posłem, teraz jest burmistrzem Radzynia Podlaskiego. To inny zakres obowiązków, inna specyfika. Trudno było się odnaleźć Panu w nowej rzeczywistości?
W rzeczywistości samorządowej nie musiałem się odnajdować, bo to dziedzina, którą doskonale znałem, zanim zostałem burmistrzem Radzynia Podlaskiego. Z wykształcenia jestem administratywistą, studiowałem na Wydziale Prawa I Administracji UMCS w Lublinie. Jak wskazałem, moja wcześniejsza praca zawodowa była związana z samorządem, przez pracę w parlamencie mogłem poznać tę dziedzinę z perspektywy ogólnopolskiej.
3. Jak Pan ocenia dzisiejszy rząd? Nie żałuje Pan, że nie współtworzy Pan obecnej polskiej rzeczywistości jako parlamentarzysta?
Nawet przez chwilę nie żałowałem decyzji, jaką podjąłem, ubiegając się o funkcję burmistrza Radzynia Podlaskiego. Jak wspomniałem, zawsze chciałem pracować w samorządzie, bo samorząd to moja pasja. Pracę swoją traktuję i staram się pełnić jako misję – działalność dla dobra wspólnego, ponieważ najważniejszym aspektem jest odpowiedzialność za wspólne dobro. Nieodpowiedzialność w pełnieniu funkcji skutkuje stratami materialnymi, ale też często cierpieniem ludzi. Taka świadomość bardzo mobilizuje do pracy. To, co w pracy samorządowej jest najpiękniejsze, to dobra, konstruktywna współpraca z przedstawicielami różnych środowisk, grup społecznych, nawiązywanie dialog społecznego.
Okres 7 lat spędzony w Sejmie RP oceniam jako czas intensywnej nauki i zdobywania doświadczenia w prowadzeniu spraw publicznych. Choć obecnie PiS jest u steru władzy i wielu moich przyjaciół pełni kierownicze funkcje w państwie, ja pragnę pracować tu, na miejscu dla doba całej społeczności naszej Małej Ojczyzny.
Byłem samorządowcem również w latach 90 - od 90 do2002 - mam skale porównawczą. Chcę powiedzieć, że rząd spisuje się na piątkę, jeśli chodzi o relacje z samorządami. Nareszcie mamy w parlamencie i rządzie partnera do rozwiązywania problemów społecznych, samorządowych i gospodarczych. Najlepszym przykładem jest wsparcie w budowie dróg lokalnych – to niepowtarzalna okazja, by wiele samorządów zrealizowało plany związane z budownictwem drogowym. Czegoś podobnego jeszcze nie było, a mówię to z perspektywy mego 27-letniego doświadczenia samorządowego.
4. Gdzie Pan widzi swoją przyszłość - dalej w samorządzie, czy jednak - nazwijmy to - gdzieś wyżej?
Za mną ponad 3,5 roku pracy na stanowisku burmistrza Radzynia Podlaskiego. Był to czas wytężonej pracy nad porządkowaniem finansów miasta – co nam się udało, realizacji inwestycji niezbędnych dla mieszkańców miasta oraz starań o uzyskanie dotacji na ważne przedsięwzięcia, w tym środków na rewaloryzację naszego skarbu – Pałacu Potockich, europejskiej klasy zabytku. Swoją przyszłość widzę w Radzyniu. Przede wszystkim – pragnę dokończyć realizację rozpoczętych w tej kadencji planów i zamierzeń, gdyż jedna kadencja to za mało, biorąc pod uwagę, że procedury administracyjne związane z inwestycjami są czasochłonne.
Dziękuję za rozmowę.