dsc 0387Zawarta w 2013 roku „Umowa partnerska” dotycząca realizowanego w latach 2014-15 projektu „Czysta energia w Powiecie Radzyńskim” nadal obowiązuje. Możemy wypracować wspólne stanowisko przy zgodnej woli partnerów, jest możliwość rozstrzygnięcia sprawy w sposób partnerski, życzliwy dla siebie – mówił wójt Gminy Komarówka Ireneusz Demianiuk na spotkaniu wójtów gmin powiatu radzyńskiego, które odbyło się w Urzędzie Miasta 11 kwietnia.

Przedmiotem spotkania był wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 30 stycznia br., nakazujący liderowi projektu - Miastu Radzyń Podlaski zapłacenie po raz drugi za elementy instalacji solarnych dostarczonych do montażu przez firmę Rapid dla wszystkich gmin powiatu radzyńskiego w I etapie – do momentu rozwiązania z nią umowy.

Ze strony Miasta w spotkaniu udział wzięli: burmistrz Jerzy Rębek, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego Jan Gryczon, wiceburmistrz Tomasz Stephan. Na spotkanie przybyli wójtowie gmin: Borki - Radosław Sałata, Czemierniki – Krystyna Dobrowolska, Kąkolewnica – Zbigniew Ładny, Komarówka - Ireneusz Demianiuk, Radzyń Podlaski – Wiesław Mazurek, Ulan-Majorat - Jarosław Koczkodaj i Wohyń – Stanisław Jóźwik.

Nie zaniedbaliśmy niczego

- Postępowaliśmy zgodnie z obowiązującym prawem, decyzje były konsultowane z prawnikami. Nie zaniedbaliśmy niczego. Oczekiwaniem Miasta Radzyń jest, abyście Państwo uczestniczyli w kosztach, jakie ponieśliśmy i na etapie tej płatności, i kosztów związanych z całą procedurą przeprowadzoną przez kancelarię prawną. Oczekuję od Państwa, że nastąpi w tej materii porozumienie – mówił lider projektu Jerzy Rębek.

Po ogłoszeniu wyroku Miasto wpłaciło zasądzoną kwotę, jednak złożyło też do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną. Burmistrz uważa, że jest nadzieja na korzystne dla Miasta rozstrzygnięcie. Świadczy za tym orzecznictwo w Polsce: - W tym samym mniej więcej czasie i w analogicznych sprawach w sądach w Szczecinie i Białymstoku podjęte zostały odmienne rozstrzygnięcia od tego w Lublinie, uwolniono samorządy od powtórnej zapłaty za to samo zamówienie.

Przypomnijmy, że Sąd Apelacyjny w Lublinie zasądził na rzecz Ensolu kwotę 870 448,71 zł włącznie z należnymi odsetkami i kosztami, co daje 1 mln 107 tys. zł. Jak wyjaśnia na spotkaniu Burmistrz Jerzy Rębek, kwota ta zostaje pomniejszona o ok. 420 tys. zł uzyskanych z ubezpieczenia z powodu nienależytego wykonania inwestycji przez firmę Rapid – głównego wykonawcę. Chodzi więc łącznie o ok. 700 tys. zł.

Wójtowie zastanawiali się głównie nad tym, jak ta kwota zostanie rozdzielona na poszczególne gminy uczestniczące w projekcie oraz na jaką podstawę prawną mają się powołać przy przekazywaniu przypadających dla nich kwot. Poruszano również kwestię wypłacenia syndykowi masy upadłości kwoty należnej Ensolowi i depozytu sądowego.

Ustalono ostatecznie, że do 30 kwietna Miasto wyliczy kwoty, wynikające z procentowego udziału gmin w projekcie, co wynika z podpisanej jeszcze w 2013 roku Umowy partnerskiej.

Skarga kasacyjna złożona do Sądu Najwyższego

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest prawomocny. - Nie miałem wyboru, Miasto Radzyń Podlaski przekazało tę kwotę firmie ENSOL, dostawcy elementów do montażu instalacji, po raz drugi za to samo zamówienie. Pierwszy raz zapłaciliśmy syndykowi masy upadłości – rozliczyliśmy się co do złotówki z syndykiem i ze wszystkimi, z którymi powinniśmy się rozliczyć – mówił na spotkaniu z wójtami burmistrz Jerzy Rębek. - Wyrok Sądu Apelacyjnego jest inny - nie mam prawa go podważać, ale mam prawo się z nim nie zgodzić i dlatego wystąpiłem już ze skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego.

Włodarz miasta dodał, że realizacja projektu była efektem wielkiego zaangażowania i wysiłku pracowników Urzędu Miasta - zgodnie z Umową partnerską zawartą jeszcze w 2013 roku. - Miasto zostało zostawione samo z olbrzymimi problemami wynikającymi z perturbacji, jakie nastąpiły w realizacji projektu. W jego realizację nikt z państwa nie był angażowany – ani osobiście ani Państwa pracownicy – podkreślał włodarz miasta i lider projektu.

Burmistrz Radzynia Jerzy Rębek oraz wójt gminy Komarówka Ireneusz Demiaiuk przypominali, że w związku z upadkiem firmy Rapid wójtowie wyrażali wolę, by kontynuować projekt, podejmowali takie starania w Urzędzie Marszałkowskim. Nie wnosili uwag i propozycji na etapie ogłoszenia nowego przetargu, wyłonienia kolejnego wykonawcy i zrealizowania inwestycji do końca. - Odbywało się to w porozumieniu, przy państwa akceptacji– podkreślał burmistrz Jerzy Rębek. - Natomiast teraz, kiedy zapadł wyjątkowy wyrok, zrodziło wiele wątpliwości, dyskusji. To spotkanie ma na celu omówienie tych wszystkich wątpliwości, ale i wyjście z impasu, jaki przeżywa Miasto jako lider. Traktuję sprawę w prosty sposób zgodnie z zacytowaną Umową partnerską: skoro byliśmy na etapie realizacji razem, bądźmy razem na etapie ponoszenia konsekwencji.

Możemy wypracować wspólne stanowisko

Wójt gminy Ulan Majorat Jarosław Koczkodaj, wójt gminy Wohyń Stanisław Jóźwik oraz wójt gminy Czemierniki Krystyna Dobrowolska powoływali się na swoich prawników, którzy wyrażali opinię, że nie ma jasnych podstaw prawnych do partycypowania w kosztach zasądzonych przez Sąd Apelacyjny w Lublinie, a więc do powtórnej zapłaty za dostawę w I etapie realizacji projektu – przez firmę Rapid. Sugerowano, że taką podstawą mogą być wyroki sądowe.

Wójt Gminy Borki Radosław Sałata proponował, by skonsultować problem z Regionalną Izbą Obrachunkową, która jest organem kontrolnym. Z kolei burmistrz Jerzy Rębek i wójt gminy Komarówka Ireneusz Demianiuk wskazywali, że wszystkich partnerów obowiązuje Umowa partnerska.

- Porozumienie jest obowiązujące w całości. Jest problem interpretacji zakresu odpowiedzialności – mówił Ireneusz Demianiuk. - Możemy wypracować wspólną interpretację, wspólne stanowisko przy zgodnej woli partnerów; jesteśmy władni podejmować takie decyzje, możemy je rozszerzyć aneksem czy opisem, protokołem – wtedy będziemy mieli interpretację – dodał wójt gminy Komarówka. - Nie warto odsyłać do sądu i innych instancji, jeśli jest możliwość rozstrzygnięcia sprawy w sposób partnerski, życzliwy dla siebie.

- Nie zapominajmy, kto podpisywał tę umowę partnerską. Czworo z nas tutaj siedzących ją podpisało. Okazało się, że jest zbyt ogólnie napisana, o czym świadczy fakt, że w 2015 roku dwukrotnie był wprowadzany aneks uszczegóławiający, który już podpisali wszyscy tu obecni – zaznaczył wójt gminy Borki Radosław Sałata. Przypomniano, że umowa nie przestała obowiązywać – jej trwałość określona została na 5 lat po ukończeniu realizacji projektu, a więc będzie obowiązywała jeszcze dwa lata.

Powrócono również do tematu depozytu sądowego. Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy dopiero 2 listopada 2015 r. wydał decyzję w sprawie zgody na depozyt, na wniosek złożony 3 sierpnia 2015 r..

Kwestię wyjaśniał Jan Gryczon. - Cała kwota dotacji uzyskanej na realizację projektu musiała być przekazana jako zaliczka jedną kwotą do 30. września 2015 roku. Nie można było rozliczyć później. Protokół odbioru ostatecznego został podpisany 2 października – tłumaczył naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego.

„Liczę na solidarność gmin”

Ta kwota nie stanowiła całości kosztów, reszta pieniędzy pochodziła od Miasta i właścicieli posesji, na których zostały one zainstalowane. Całość zadania – łącznie z tymi kosztami mogliśmy rozliczyć fakturami końcowymi do 30. listopada, która to data pojawia się w niektórych interpretacjach błędnie jako data rozliczenia zaliczki.

Podczas spotkania ustalono, że do 30 kwietna Miasto wyliczy kwoty, wynikające z procentowego udziału gmin w projekcie, co wynika z podpisanej jeszcze w 2013 roku Umowy partnerskiej.

Po tej dacie ustalony zostanie termin kolejnego spotkania.

- Liczę, że gminy zachowają się w sposób solidarny – tak jak przewiduje to Umowa partnerska. I jak realizowaliśmy projekt na etapie wykonawstwa - zgodnie i owocnie, tak teraz przystąpią do pokrycia kosztów, które się pojawiły w sposób nieoczekiwany. Liczę też, że gminy nie będą chciały jakiejkolwiek konfrontacji, za zgodnym przyzwoleniem swoich rad gmin, które wcześniej zaakceptowały te projekty, wezmą na siebie w części obowiązek uiszczenia tej opłaty – skomentował spotkanie burmistrz Radzynia i lider projektu Jerzy Rębek.

Co mówią zapisy umowy partnerskiej z 2013 roku?

Umowa partnerska między wójtami gmin powiatu radzyńskiego dotycząca realizacji planowanego udziału w projekcie „Czysta Energia w Powiecie Radzyńskim”, polegającym na instalacji 1000 solarów na terenie wszystkich gmin, została podpisana we wrześniu 2013 roku i następnie - zaakceptowana przez rady gmin.

Paragraf 2 mówi, iż „partnerzy zgodnie postanawiają, że realizację projektu koordynować będzie miasto Radzyń Podlaski zwane w dalszej części mowy liderem, upoważniając jednocześnie lidera do składania oświadczeń woli oraz zaciągania zobowiązań w zakresie praw i obowiązków związanych z realizacją projektu. W punkcie 2 mowa jest o tym, że lider projektu jest podmiotem wszelkich praw i obowiązków wobec instytucji zarządzającej – Regionalnego Programu Operacyjnego woj. Lubelskiego i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego związanych z przygotowaniem i wdrożeniem, a punkt 3 - że oświadczenie woli lidera wobec osób i instytucji trzecich w zakresie wspólnego działania w projekcie wiąże lidera i partnerów, którzy ponoszą odpowiedzialność proporcjonalnie do udziału własnego, zaś w przypadku podjęcia przez zarząd Województwa Lubelskiego pozytywnej decyzji o dofinansowaniu projektu odpowiadają za zobowiązania związane z realizacją tego projektu do wysokości ich udziału całkowitego... Zadaniem lidera jest reprezentowanie wszystkich partnerów w zakresie przygotowania następnie realizacji projektu.”

O tym, że zapisy umowy nie były precyzyjne świadczy dwukrotne jej anektowanie - pierwsze już 27 sierpnia 2014.

DSC_0361
DSC_0367
DSC_0375
DSC_0381
DSC_0384
DSC_0387