Toruń ma pierniki, Poznań rogale, a Lublin? W Lublinie króluje cebularz – okrągły placek drożdżowy z cebulą i makiem. 24 października przedszkolaki z grupy Misie Przedszkola Miejskiego Filia nr 1 zgłębiały tajniki wypieku tego pysznego placka.
W magiczną podróż do starego Lublina zabiera nas Piekarz Franek i jego pomocnica Esterka opowiadają nam legendy związane z cebularzem oraz jego prawdziwą historię. Legenda ma wątek miłosny, bo jak wiadomo przez żołądek do serca. Zgodnie z opowieścią pierwszego cebularza, ze skromnych zapasów upiekła Esterka strudzonemu wędrowcowi. Okazuje się, że jest to król Kazimierz Wielki, któremu bardzo kołacz przypadł do serca, a w raz z nim piękna kuchareczka.
Prawda jest taka, że smaczny kołacz stworzyli mieszkający na lubelszczyźnie Żydzi z prostych, tanich i ogólnodostępnych składników. Nasze przedszkolak brały udział w kolejnych etapach robienia cebularza. Mogły kroić cebulę, zważyć mąkę na starej lubelskiej wadze, przesiać ją na sicie czy rozwałkować drożdżowe ciasto. Na zakończenie każdy mógł spróbować kawałka cebularza. Była to niezwykła lekcja, świetny sposób na żywy kontakt z historią i kulinariami. Wielozmysłowe doznanie, gdzie można spróbować, powąchać, pokroić i pougniatać.