Promocja książki Jerzego Woźniaka "Rys historyczny Rejonowej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej >>Podlasianka<< w Radzyniu Podlaskim" była okazją nie tylko do przypomnienia ważnego okresu przemian powojennych, miejsca pracy, z którym związanych było wiele rodzin, ale również do ciekawej, ubogaconej osobistymi wspomnieniami opowieści o mieszkańcach, wyglądzie Radzynia sprzed lat. Spotkanie odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej 11 października.
Sam fakt podjęcia tematu miał dla autora aspekt osobisty, ponieważ jego ojciec Marian Woźniak, któremu m.in. zadedykował książkę, był pracownikiem "Podlasianki". Stąd autor czerpał wiedzę do opracowania nie tylko z książek (nielicznych), dokumentów, ale także rodzinnych wspomnień i opowieści.
Opracowanie jest merytoryczne, ukazuje rozwój spółdzielczości i działalności w branży owocowo-warzywnej w regionie praktycznie od pierwszych lat XX wieku i omawia szczegółowo działalność produkcyjną "Podlasianki" w kolejnych przedziałach czasowych: 1957-74, 1975-1980, przemiany po 1981 roku i po 1989, które doprowadziły do rozwiązania spółdzielni w 1994 roku. Jednak nie zniknęła zupełnie z pamięci, krajobrazu i nie została zniweczona działalność produkcyjna. Stąd na pewno warto sięgnąć do opracowania, a przemiany można potraktować jako znaki czasu: na ul. Ostrowieckiej stoi blok dawnej "Ogrodniczej", w miejscu sklepu owocowo-warzywnego jest apteka, bank, kwiaciarnia, po bazie transportowej – parking i ryneczek, a na bazie zakładu przetwórstwa działa prywatne przedsiębiorstwo Bimiz Food sp. z o.o., produkujące mrożonki.
Opowieść o 37 latach istnienia "Podlasianki" (1957-94) to również przypomnienie ludzi, którzy ją tworzyli. We wspomnieniach osób związanych zw Spółdzielnią Ogrodniczą szczególne miejsce zajął Paweł Drawert -postać niezwykle barwna. Wilnianin, zaangażowany w czasie wojny w działalność konspiracyjną w AK, absolwent wileńskiej Państwowej Szkoły Technicznej, świetny organizator, który zbudował kilka spółdzielni ogrodniczych w Polsce, zdecydował o powstaniu "Podlasianki" w Radzyniu. Prywatnie był zapalonym turystą, organizatorem wycieczek, a także człowiekiem o wielkim poczuciu humoru, kawalarzem, który niejednemu spłatał mocnego figla – o czym barwnie opowiadał Jerzy Woźniak. Na zdjęciach, którymi zostało ubogacone wydawnictwo, widać ulice Radzynia sprzed lat, członków spółdzielni, pracowników, nie tylko przy pracy, ale na wycieczkach czy zabawach organizowanych dla dzieci.
Książka wydana została staraniem Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych, dochód ze sprzedaży autor przeznaczył na działalność radzyńskich harcerzy. Przypomnijmy, że Jerzy Woźniak ma już w swoim dorobku książkę "Druh Stagrowski i jego >>Węzeł<<" oraz opracowanie wspomnień syberyjskich swojej matki.