Rozmowa z Wojewodą Lubelskim Przemysławem Czarnkiem o sytuacji Radzynia, działaniach rządu na rzecz rozwoju Ściany Wschodniej oraz średnich i małych miast, perspektywach zagospodarowania Pałacu Potockich.
Zanim objął Pan urząd Wojewody Lubelskiego, jako radca prawny Urzędu Miasta Radzyń Podlaski miał Pan okazję poznać sytuację Radzynia. Jak ocenia Pan dotychczasowe działania burmistrza Jerzego Rębka?
Nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości, że działania burmistrza doprowadziły do uporządkowania sytuacji finansowej w mieście. Trzeba pamiętać, że Pan Burmistrz Jerzy Rębek obejmował miasto w bardzo ciężkiej sytuacji budżetowej. Widziałem to na własne oczy, bo przez rok miałem przyjemność obsługiwania Miasta Radzyń Podlaski wraz z kolegami z kancelarii prawnej.
Sytuacja burmistrza, który przejmuje miasto z poważnymi problemami finansowymi jest zawsze niewdzięczna, bo siłą rzeczy ludzie oczekują konkretnych inwestycji - chodników, dróg i hal sportowych, które są widoczne, a nie spłacania długów, czego nie widać. Poza tym informacje o tych działaniach finansowych są niemedialne, niewidoczne, często niezrozumiałe. A inwestycje nie powstaną, gdy kasa miasta jest pusta.
To naprawdę duża sztuka, żeby w ciągu 2,5 roku doprowadzić do porządku sytuację finansową i jednocześnie prowadzić inwestycje – a te w Radzyniu Podlaskim widać.
Jakie miejsce w województwie lubelskim zajmuje Radzyń. Jak ocenia Pan nasze miasto na tle Lubelszczyzny?
Chcę powiedzieć – i to bez przesady - że takie miasta jak Radzyń Podlaski, Łuków, Parczew, Tomaszów Lubelski, Ryki i Dęblin – są dumą Lubelszczyzny. Nie są wielkie, należą do średnich na mapie naszego województwa, ale mają stabilną sytuację i dzięki dobremu zarządzaniu prężnie się rozwijają. Radzyniem możemy się chwalić dzięki znanym w całej Polsce zabytkom oraz rozwojowi przedsiębiorczości.
Jest Pan w województwie lubelskim przedstawicielem rządu. Jakie działania gabinetu premier Beaty Szydło uważa Pan za istotne we wpieraniu takich miast jak Radzyń, położonych na wschodzie Polski?
Trudno mówić o jednym działaniu, są one wielorakie i wielopłaszczyznowe. Bez wątpienia pozytywne skutki dla Radzynia będzie miała realizowana już rządowa Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, której celem jest wzrost zamożności Polaków - zbliżenie do poziomu średniej UE do 2030 roku - oraz zmniejszenie liczby osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym, przy jednoczesnym dążeniu do zmniejszania dysproporcji w dochodach między poszczególnymi regionami.
W ramach Strategii kilka tygodni temu ogłoszony został przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego pakiet pomocy średnim miastom. Na ich liście znalazł się również Radzyń, co otwiera przed nim perspektywę pozyskania sporych środków.
Na pewno obecnie silne, pozytywne oddziaływanie na sytuację także mieszkańców Radzynia mają programy już wdrożone, jak choćby 500+, w ramach którego przekazano polskim rodzinom 1,4 mld zł.
Programy społeczne, rozwoju przedsiębiorczego oraz programy pomocy samorządom na pewno już wpływają i wpłyną w przyszłości pozytywnie na rozwój takich miast jak Radzyń, szczególnie, gdy będą one dobrze zarządzane.
Niedawno słyszeliśmy w mediach, że Via Carpatia będzie biegła przez Radzyń.
Dla rozwoju Radzynia Podlaskiego ta inwestycja będzie miała kapitalne znaczenie. Via Carpatia będzie prowadzić z Litwy przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię do Grecji. W Polsce przebiegać będzie od Białegostoku przez Siemiatycze, Radzyń Podlaski, Lubartów do Lublina i potem na południe, dalej przez Kraśnik, Stalową Wolę, Rzeszów i Barwinek. Mateusz Morawiecki nazwał trasę kręgosłupem Polski Wschodniej, nowym "Bursztynowym szlakiem". Decyzją podjętą w maju zostały zapewnione środki Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa na realizację tej inwestycji, która ma być ukończona w 2024 roku.
Za 7 lat będziemy jeździć drogą ekspresową na północ Polski - drogą, która będzie przebiegała przez Radzyń. To jest perspektywa nie tak bardzo odległa. Dla rozwoju miasta będzie to miało kapitalne znaczenie – nie tylko dla gospodarki, ale i turystyki, w tym wykorzystania walorów związanych z Pałacem Potockich.
A inwestycja ma pewne finansowanie. Przed momentem byłem w GDDKiA w tej sprawie. Z dyrektorem Stanisławem Schodzińskim i wicedyrektorem Krzysztofem Zwolanem omawialiśmy kolejne etapy tego, co się będzie działo. Jest już przygotowywany przetarg na koncepcję i materiały przetargowe do realizacji kolejnej fazy, czyli przetargu na wyłonienie realizacji. Wydaje się, że konsultacje w tym temacie odbędą się już w 2018 roku, bo finansowanie jest zapewnione i prace się rozpoczęły
Dla Radzynia będzie to miało kolosalne znaczenie. Dostęp do autostrady powoduje, że miasta – nawet o dużo mniejszym potencjale od tego, jakim dysponuje Radzyń, rozwijają się niezwykle dynamicznie.
Wspomniał Pan o zabytkach Lubelszczyzny, wśród których poczesne miejsce zajmuje Pałac Potockich z Radzynia. To nasza duma, ale i wielkie wyzwanie, by doprowadzić go do świetności.
Jedna z pierwszych decyzji obecnego Burmistrza Miasta Radzyń Podlaski Jerzego Rębka dotyczyła przejęcia pałacu na własność miasta. Decyzja ta była podjęta z całą odpowiedzialnością, ponieważ burmistrz zdawał sobie sprawę, że przejąć pałac to jedno, a drugie - utrzymać go, odrestaurować i zagospodarować. Jest to ogromne zadanie, ale do udźwignięcia – oczywiście samorząd Radzynia nie może z tymi zadaniami pozostać sam. Rozmawiamy o tym w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Mamy przychylność ze strony Magdaleny Gawin - podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz generalnej konserwator zabytków. Minister w ostatnich miesiącach kieruje swą uwagę szczególnie na wschodnią część Polski jako z jednej strony niedoinwestowaną, z drugiej – bogatą w zabytki rdzennie polskie, gdyż – nie ujmując nic innym częściom czy miejscom naszego kraju – ten region zawsze należał do Polski, zachował ciągłość historyczną i kulturową.
Będziemy się starać wspierać burmistrza Jerzego Rębka w tym, by ten pałac miał coraz większy blask i by Radzyń w całej Polsce kojarzył się z Pałacem Potockich.
Dziękuję za rozmowę.