Spektaklem "Przyszedł mężczyzna do kobiety" zainaugurowane zostały "Radzyńskie Podróże Teatralne" nowa forma działalności Radzyńskiego Stowarzyszenia "Podróżnik". Robert Mazurek, zakładając Stowarzyszenie, które było naturalną konsekwencją wspaniałego rozwoju jego inicjatywy: "Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami", przedstawił ambitne plany, rozszerzające działalność m.in. o różne działania kulturalne. Jednym z nich jest zapraszanie do Radzynia ciekawych spektakli teatralnych.
Co przyciągnęło widzów na spektakl? Zapewne nazwiska aktorów znanych z popularnych seriali telewizyjnych (Viola Arlak to niezapomniana, pełna temperamentu wójtowa-senatorowa-prezydentowa z "Rancza", Tadeusza Chudeckiego pamiętamy z roli sympatycznego Henia w "M jak miłość", a dodatkowo podbił serca radzynian, opowiadając im w 2013 r. o swym hobby – tanim podróżowaniu po świecie).
Problematyka spektaklu też świetnie się wpisała w niedawno obchodzone Święta Kobiet i Mężczyzn, a tematy damsko-męskie są tak uniwersalne...
Tym razem mieliśmy śmieszno-smutną, słodko-gorzką komedię o samotności i próbach jej przezwyciężenia - podaną w pigułce analizę miłości dojrzałych ludzi, gdzie nadzieja, pragnienie uczucia, bliskości, przeplata nieufność, ostrożność, ironia. Ale zwycięża pragnienie miłości.
Sztukę można też zinterpretować jako analizę kobiecej psychiki, niezrozumiałej dla mężczyzn i logiki, gdzie "nie" często oznacza "tak".
Gdy mężczyzna przychodzi na ustawioną przez znajomych "randkę w ciemno" zbyt wcześnie, jest niemile powitany, wręcz wystawiony za drzwi – ale potem z niecierpliwością przywoływany; następnie kobieta oschle i bez skrępowania wyrzuca mu niedoskonałości wyglądu, wypomina wiek, mężczyzna czuje się onieśmielony, staje się tym bardziej niezgrabny, chce czmychnąć, tymczasem kobieta proponuje mu... przeskoczenie kilku etapów zalotów i przejście do rzeczy oraz prawie natychmiastowy ślub. Pragnienie bliskości, miłości jest silniejsze od obaw wynikających z wcześniejszych doświadczeń. Zbliżenie powoduje euforię u obydwojga, wspólne plany, jednak te przywołują przeszłość, na jaw wychodzą kolejne mankamenty mężczyzny (pije, pali, porzucił dziecko), rodzą się konflikty, co ma finał w ponownym wyrzuceniu go za drzwi. Jednak spryt kobiety, która "i chciałaby, i boi się" powoduje, że musi wrócić, a wtedy – mimo wszystko zostaje zaakceptowany. Pragnienie miłości nade wszystko i wbrew rozsądkowi...
Świetne dialogi, akcja psychologiczna, ale pełna niespodziewanych zwrotów, wspaniała, w pewnych momentach spontaniczna gra aktorów (którzy nie tracili zimnej krwi w kłopotliwych momentach - gdy aktorowi rozpinała się niesforna muszka czy opadły spodnie) spowodowały, że widownia żywo reagowała – salwami śmiechu i gorącymi oklaskami, nawiązała się więź aktorów z widownią, za co dziękowała Viola Arlak. - Jesteście wspaniałą widownią – powiedziała aktorka na pożegnanie.
Bilety na spektakl w przedsprzedaży rozeszły się jak ciepłe bułeczki – organizator wydarzenia Robert Mazurek zapowiedział, że kolejny spektakl w ramach "Radzyńskich Podróży Teatralnych" odbędzie się w ROK w listopadzie.
fot. Tomasz Młynarczyk