Wywóz i zagospodarowanie 1 tony odpadów zielonych (trawy, liści, gałęzi, kwiatów, trocin) to koszt 640 zł. Na bardzo dużej posesji, jakich na obrzeżach Radzynia jest wiele, samych odpadów zielonych (nie licząc kuchennych) – w sezonie powstają nawet 2-3 tony. To dodatkowy koszt ok. 1300-2000 zł od jednej takiej posesji. Tymczasem miesięczna opłata za wszystkie frakcje odpadów w naszym mieście wynosi 20 zł od osoby. W 2020 roku Miasto musiało za to zapłacić dodatkowo ponad 250 tys. zł!
Jeśli sytuacja w znacznym stopniu się nie poprawi, konieczne będzie podniesienie opłaty za odpady komunalne dla wszystkich mieszkańców. - To jest absurdem, by mieszkańcy bloków czy bardzo małych posesji dopłacali do odpadów zielonych z dużych posesji. Tym bardziej, że ich właściciele bez wielkich problemów mogą je sami zagospodarowywać - mówi burmistrz Jerzy Rębek i dodaje, że sam w ogóle nie oddaje odpadów biodegradowalnych, bo je kompostuje na własnej posesji.
Ze swojej strony podjął dwa konkretne działania, aby obniżyć koszty zagospodarowania odpadów zielonych w mieście. Przed dwoma laty rozpoczęła się akcja nieodpłatnego użyczania termokompostowników. W tym roku od początku czerwca pracownicy Urzędu Miasta odbierają od mieszkańców Radzynia skoszoną trawę, liście, kwiaty, wióry i trociny (w tym samym dniu, w którym pracownicy PUK odbierają pozostałe odpady biodegradowalne). Będą one kompostowane w kompostowniku miejskim i po roku przekazywane rolnikom jako nawóz.
Jednak w związku z tym, że na terenie miasta jest stosunkowo dużo rozległych posesji, Miasto nie jest w stanie zagospodarować wszystkich odpadów zielonych. Dlatego wprowadzone zostało ograniczenie do 6 worków 120-litrowych miesięcznie.
Burmistrz Miasta ponawia apel do mieszkańców – właścicieli dużych i bardzo dużych posesji o kompostowanie odpadów zielonych na swoich działkach. Wygospodarowanie ok. 10 m2 na kilkunasto- a nawet kilkudziesięcioarowej działce nie jest problemem, a uzyskany naturalny nawóz można z powodzeniem wykorzystać na ubogacanie gleby w swoich ogródkach czy nawet trawnikach.