Wystawę zdjęć Kazimierza Kasprzaka pt. "Śladami Tadeusza Kościuszki" można było podziwiać w Radzyńskiej Izbie Regionalnej 15 kwietnia.
Autor kilkukrotnie gościł już w Radzyniu z wystawami. Jak sam mówi o sobie, jego główną pasją są podróże, stąd też czerpie pomysły na tematykę prezentowanych fotografii. Odwiedził dotychczas ponad 100 krajów. Od lutego 2007 r. stał się pierwszym mieszkańcem Lubelszczyzny, którego stopy stanęły na wszystkich kontynentach i we wszystkich strefach klimatycznych. Tym samym zaproszony został do elitarnego międzynarodowego Klubu Siedmiu Kontynentów.
Tadeusz Kościuszko w 1774 roku gościł w Lublinie. Stąd też pomysł autora, aby w okrągłą 240. rocznicę jego przyjazdu na Lubelszczyznę, przybliżyć sylwetkę polskiego bohatera. Na fotografiach można było oglądać miejsca w Polsce i Stanach Zjednoczonych związane z Tadeuszem Kościuszką i upamiętniające wybitnego stratega wojskowego, dowódcę insurekcji, dodajmy: nieszczęśliwego kochanka – odrzucanego przez rodziny zakochanych w nim kobiet.
Szczególnym miejscem na Lubelszczyźnie, związanym z Tadeuszem Kościuszką, które decydująco wpłynęło na jego karierę wojskową, jest Sosnowica położona niedaleko Białki Parczewskiej, gdzie radzyniacy często udają się na letni odpoczynek. Tadeusz Kościuszko był nauczycielem córki właściciela – Ludwiki Sosnowskiej. Oboje młodzi byli w sobie szalenie zakochani, chcieli się pobrać. Na drodze ich miłości stanął ojciec Ludwiki, który odmówił ręki córki słowami:„synogarlice nie dla wróbli, a córki magnackie nie dla drobnych szlachetków”. Wówczas młodzi zaplanowali ucieczkę do Ameryki. Jednak te plany się nie udały, Ludwika wyszła za księcia Józefa Aleksandra Lubomirskiego, a Kościuszko sam udał się za ocean, gdzie doceniono jego talenty inżynierskie i wojskowe. Odznaczył się w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych, awansował na stopień generała, został bohaterem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Na prezentowanej wystawie dostrzec można było zarówno zdjęcia z Sosnowicy, gdzie do niedawna pokazywano drzewa zasadzone przez Tadeusza i Ludwikę – dąb i sosnę, które w dziwny sposób splotły swoje pnie (obecnie sosna już upadła na ziemię), jak i z Filadelfii, gdzie Kościuszko wylądował po swym przybyciu do Ameryki.
Wśród miejscowości związanych z Kościuszką, a prezentowanych na wystawie są też m.in. Maciejowice – miejsce ostatniej bitwy stoczonej przez wojska I Rzeczypospolitej, gdzie po klęsce Kościuszko wypowiedział słynne słowa "Finis Poloniae" ("Koniec Polski").
Przy okazji tej wystawy, warto wspomnieć o "radzyńskim" wątku. Otóż jedną z kobiet, w której z wzajemnością był zakochany Kościuszko (ale jak zwykle nieszczęśliwie), była późniejsza właścicielka radzyńskiego pałacu - Anna z Zamoyskich Sapieżyna. Podobno jej matka – Konstancja Zamoyska chciała mu dać córkę za żonę (choć ta już wcześniej była zaręczona). Tym razem jednak na drodze do szczęścia stanął .... ks. Stanisław Staszic – wychowawca panny. Przekonał on Konstancję, że lepiej będzie dla jej córki, gdy wyjdzie za księcia niż za "ubogiego i bezrobotnego generała".