W Galerii "Oranżeria" Radzyńskiego Ośrodka Kultury można oglądać obrazy lubelskiej malarki Anny Siby. Przedstawiają one miejskie pejzaże starego Lublina, głównie zapomniane zaułki i stare podwórka o specyficznej atmosferze, jakby zatrzymane w czasie. Wernisaż odbył się w piątek 5 lutego.
Wystawa będzie czynna do 19 lutego.
- Fascynuje mnie Lublin, bo to jest miejsce mego urodzenia. Wychowałam się na takim podwórku, wśród tych uliczek, jest to mi bliskie – wyznała autorka prac podczas otwarcia wystawy. Dodała, że obecnie trzeba się takich podwórek naszukać, bo frontowe elewacje najczęściej wyglądają już inaczej. Ale istnieje też wiele miejsc, które prawie się nie zmieniły: - Malarstwo więc to dla mnie też forma sentymentalnego powrotu do dzieciństwa.
Malarka zdradziła tajniki swego warsztatu: - Lubię taką fakturę - stare, wilgotne mury z odpadającym tynkiem. To się inaczej maluje – trzeba się starać, wielokrotnie nakładać farbę, żeby uzyskać taki efekt. Lubię długo pracować, zmieniać, dopracowywać - czasami kilka miesięcy.
Zofia Skiba jest lublinianką, emerytowanym nauczycielem geografii i przyrody. Swoją obecną pasję odkryła już na emeryturze. Ukończyła 3-letni kurs malarstwa i rysunku przy Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Lublinie. Tematy jej prac to pejzaże, kwiaty, architektura, martwa natura. Co rok uczestniczy w konkursie "Lublin w malarstwie". - Co roku otrzymuję nagrody, to mnie inspiruje, dodaje skrzydeł – mówiła podczas wernisażu.
Na wystawie można było podziwiać prace nagrodzone, wypożyczone na radzyńską ekspozycję z Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, które konkurs organizuje i zatrzymuje nagrodzone obraz.