Tegoroczne XXII Międzynarodowe Otwarte Warsztaty Teatralne „Dialogi 2017” poświęcone były pantomimie. - Pantomima ma duże tradycje w Polsce. Cieszę się, że młodzi ludzie mogą jej się uczyć, mogą zgłębiać możliwości własnego ciała. To jest piękne – mówił na zakończenie spotkania Józef Markocki - gość specjalny warsztatów.
W 22. edycji "Dialogów" wzięło udział 11 osób. Wszyscy pod fachowym okiem Janusza Szymańskiego i Józefa Markockiego w ciągu 8 dni warsztatów teatralnych doskonalili swój kunszt aktorski oraz przygotowywali spektakl finałowy.
Tym razem uczestnicy do naszego miasta przyjechali z Wrocławia, Poznania, Brześcia, Tarnowa, Gdańska, Lublina i Siedlec, w gronie tym były również radzynianki. W sobotni wieczór 5 sierpnia na scenie Radzyńskiego Ośrodka Kultury zaprezentowany został efekt spotkania. W pierwszej części, zatytułowanej "Rezonans ciała" uczestnicy warsztatów przedstawili 5 nastrojowych etiud inspirowanych prozą Brunona Schulza („Sen w ogniu”, „Wiatr i ziarno”, „Koloryt życia”, „Uszyta na miarę” oraz „Słońce, które suszy”). W czterech wystąpiły duety aktorskie, w ostatniej - na scenie pojawili się wszyscy uczestnicy. Krótkie historie "opowiedziane" za pomocą ruchu, gestu, mimiki, przy pomocy scenografii tworzonej ze światła i przy dźwiękach przejmującej muzyki ukazywały złożone relacje międzyludzkie, którym towarzyszą zmienne emocje.
Szczególnie żywą reakcję widzów wzbudziła ostatnia etiuda, nawiązująca do "Sklepów cynamonowych", której bohaterami były manekiny – martwe, sterowane, starannie "ustawiane" przez ich twórcę i posłuszne mu, dopóki w czasie jego snu nie pojawił się KTOŚ, kto tchnął w nie życie, indywidualność, wolność. Ale czy był to tylko sen? Życie – dynamika kończy się, gdy reżyser się budzi....
Wątek ten kontynuowany był w monodramie „Bóg Słońca”, w mistrzowskim wykonaniu Józefa Markockiego. Bohater pantomimy, aktor, a jednocześnie jak najbardziej współczesny "Jedermann" – każdy z nas, znajduje się w nieustannej podróży przez życie, ukrywa się szczelnie pod płaszczem albo kostiumem i maską, niemal automatycznie powtarza rytuał codziennych czynności, odnosi sukcesy, ale coś go niepokoi, wprawia w stany, które leczy specyfikami spożywanymi całymi garściami. Nagle budzi się z letargu codzienności, zatrzymuje się, zrzuca z siebie wszystko: kostiumy i maski, przybiera pozycję embrionalną. Rodzi się na nowo? Powraca do początku, natury? Nagość przyodziewa plecionką - ze światła zachodzącego słońca? Niejednoznaczność sceny może rodzić różne interpretacje, ale na pewno budzi silne emocje.
Na zakończenie spektaklu i całych "Dialogów" głos zabrał Józef Markocki - aktor i instruktor warsztatów: - Cieszę się, że w dobie tej dzikiego, galopującego kapitalizmu w Polsce możemy się zatrzymać nad jakąś refleksją - nad tym, co wzrusza; takim czymś jest sztuka, poezja teatr. I cieszę się, że choć małą cząstkę z tego możemy – poprzez takie warsztaty i taką działalność – dołożyć.
Uczestnicy "Dialogów" również wynieśli ze spotkania pozytywne wrażenia.
- Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżam, rozwijam się i odkrywam coś nowego w sobie – mówiła Monika Maciejewska z Radzynia, obecnie studiująca w Gdańsku na wydziale wokalno-aktorskim. Dodaje, że radzyńskie warsztaty pomagają jej w rozwoju umiejętności aktorskich. - Bardzo mi się podoba magia kompleksu parkowo-pałacowego, cieszę się, że możemy mieć tu warsztaty. Mimo iż ciężko pracowaliśmy, mam niedosyt, chętnie zostałabym jeszcze tydzień – dzieli się wrażeniami Monika Walkiewicz – psycholog z Poznania. - W warsztatach uczestniczę dla własnej satysfakcji, ale teatralne doświadczenia z ciałem pozwalają na przełamanie lęków.
Wiera Sauczuk z Brześcia dodaje, że podczas warsztatów wszyscy uczestnicy intensywnie pracowali, ale był też czas na poznanie miasta i jego zabytków: - Miejsce spotkania -oranżeria obok niezwykłego Pałacu Potockich jest bardzo inspirujące.
- Warsztaty to przede wszystkim ciężka praca fizyczna, wylane litry potu – w przenośni i dosłownie, ale myślę, że rezultat wart był wysiłku, bo efekt jest wartościowy i dla widza, i dla uczestników – podsumowuje Janusz Szymański. - Zauważyliśmy, że przez 8 dni warsztatów każdy zrobił duży krok do przodu w komunikacji - niekoniecznie związanej tylko z teatrem - oraz w pracy z ciałem. Uczestnicy porozwiązywali sobie różne problemy, nawet ustąpiły nerwobóle.
Józef Markocki to aktor i założyciel Teatru Formy (niegdyś Współczesnego Teatru Pantomimy), absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej na wydziale aktorskim we Wrocławiu, w latach 1993-97 pracował we Wrocławskim Teatrze Pantomimy Henryka Tomaszewskiego. Był wykładowcą z zakresu Pantomimy i Maski w Wyższej Szkole Teatralnej na wydziale lalkarskim (1994-1996) , obecnie - w Technische Universität w Görlitz. Prowadzi staże pantomimiczne w kraju i za granicą. W 2002 r. otrzymał najważniejszą nagrodę przyznawaną przez wrocławską publiczność – Złotą Iglicę. Dyrektor projektu Europejska Akademia Pantomimy. Dyrektor Artystyczny Stream Festival – Międzynarodowy Festiwal Teatru Ruchu we Wrocławiu oraz Karawany Teatrów Ulicznych w Oławie. Przewodniczy Fundacji Wspierania Kultury Cultura Mundi. Od kilku lat - animator i kreator kultury w mieście i Gminie Oława. W Radzyniu Podlaskim był w 1998 roku.