przemysłowa małyPołączenie komunikacyjne terenów inwestycyjnych przy drodze krajowej, ulicy Międzyrzeckiej i Budowlanych z DK 19 to przedsięwzięcie niezwykle potrzebne miastu, bo ułatwiające rozwój gospodarczy Radzynia, w tym firmy B.Braun. Jednakże okazało się również zadaniem skomplikowanym ze względu na wymagania, jakie zostały postawione przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przy realizacji zjazdu z drogi krajowej. Jest jeszcze jeden aspekt, który towarzyszył wysiłkom podejmowanym przez burmistrza Jerzego Rębka i jego ekipę: ataki przeciwników politycznych na różnych etapach realizacji przedsięwzięcia.

Lawina fałszywych zarzutów na każdym etapie

Najpierw zarzucano burmistrzowi opieszałość i nieudolność, a nawet kłamstwa. Te zarzuty zostały zdemaskowane. Następnie, w 2018 roku - przed wyborami samorządowymi, Burmistrz był brutalnie atakowany oskarżeniami o hamowanie rozwoju zakładu B.Braun, mimo iż kierownictwo firmy Aesculap Chifa zarówno z Nowego Tomyśla jaki i radzyńskiego zakładu ze zrozumieniem odniosło się do obiektywnej sytuacji, która utrudniała realizację przedsięwzięcia.
Kiedy okazało się, że wysiłki ekipy Jerzego Rębka przynoszą efekt i droga powstaje, posługując się plotką i pomówieniami, uderzono w burmistrza i jego rodzinę twierdząc, że budując ul. Przemysłową, o którą wcześniej – od 2013 roku zabiegała poprzednia ekipa, realizuje osobiste interesy. Powtórzyła te rewelacje radna Bożena Lecyk na wrześniowej sesji Rady Miasta. Na koniec wreszcie jedna z mieszkanek podczas sesji Rady Miasta, zarzuca burmistrzowi, że niedogodność, jaka powstała dla niej w wyniku realizacji tej wielkiej inwestycji, to wynik celowego działania burmistrza, choć plany drogi zależały od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wszystkie te zarzuty podchwytują niektóre wpływowe na terenie Radzynia, a spolegliwe wobec środowiska radzyńskiej totalnej opozycji media, epatując mieszkańców miasta z okładek tytułami, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Bezpardonowy atak Mariusza Skoczylasa

Choć temat budowy zjazdu do zakładu B.Braun był przedmiotem starań burmistrza Witolda Kowalczyka – od września 2013 r., do końca kadencji (grudzień 2014), byłemu burmistrzowi, który trzykrotnie wysyłał wnioski do GDDKiA, praktycznie nic w tej materii nie udało się osiągnąć.
Temat podjął burmistrz Jerzy Rębek i od stycznia 2015 działania w tej materii były systematycznie omawiane na sesjach Rady Miasta, gdyż systematycznie radni opozycyjni (Marek Zawada, Krzysztof Wołowik) stawiali burmistrzowi pytania w tej sprawie. Burmistrz Jerzy Rębek niejednokrotnie na sesjach rady Miasta podejmował temat i deklarował chęć jak najszybszego załatwienia sprawy. Za deklaracjami szły działania urzędników miejskich.
Od stycznia 2015 roku Urząd Miasta występował 5 razy do GDDKiA w Lublinie o uzgodnienie planu zagospodarowania przestrzennego. Po trzecim braku uzgodnienia sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, gdyż UM Radzyń zaskarżył decyzję GDDKiA. Sąd uchylił postanowienie GDDKiA i skierował do ponownego rozpatrzenia, po czym UM złożył kolejne dwa wnioski o uzgodnienia w projekcie zmian, w tym także w projekcie przedmiotowego połączenia drogowego.
Do grudnia sprawa była wyjaśniana spokojnie i rzeczowo. Tymczasem na sesji Rady Miasta 29 grudnia 2015 roku pojawił się Mariusz Skoczylas – wówczas radny powiatowy (PO) i pracownik zakładu B.Braun, który w bezpardonowy sposób zaatakował burmistrza Jerzego Rębka. Padały wówczas wypowiadane z emfazą, niewyważone, powtarzane kilkakrotnie słowa, określające burmistrza jako kłamcę. Mariusz Skoczylas wypowiadał te kalumnie publicznie, w obecności mediów, które łykały bez refleksji jego słowa i powielały na pierwszej stronie, antagonizując mieszkańców miasta z burmistrzem, wywołując falę hejtu.
Zarzuty Mariusza Skoczylasa odparł Jan Gryczon, który znał szczegóły sprawy, ponieważ prowadził ją od września 2013 roku. Naczelnik Wydziału Inwestycji poinformował, że w momencie, gdy Mariusz Skoczylas stawiał burmistrzowi zarzuty o niezałatwienie uzgodnień, lokalizacja drogi była już uzgodniona, GDDKiA zaakceptowała lokalizację drogi, pozostał problem z uzgodnieniem innych spraw, w związku z czym złożony został kolejny wniosek o uzgodnienie . Tymczasem Mariusz Skoczylas wypowiedział takie słowa: - Rozmawiałem z dyrektorem DDKiA w Lublinie, okazało się, że pan [Burmistrz] mnie oszukał…. Zadałem pytanie, na jakim etapie [są uzgodnienia], odpowiedział: „Na żadnym, nic nie zostało załatwione” i dodał, co mnie dobiło: „Gdyby nie opieszałość UM, zjazd byłby 3 miesiące temu”.

Te słowa zostały wypowiedziane w grudniu 2015 r. Wystarczy policzyć: według nich zjazd miałby być gotowy we wrześniu 2015 roku, wykonanie inwestycji – według wytycznych, jakie w warunkach postawiła GDDKiA - trwało pół roku, czyli realizacja powinna się według tych słów rozpocząć...w marcu 2015 roku. W tym czasie trwała intensywna korespondencja z GDDKiA w sprawie uzgodnienia Planu zagospodarowania przestrzennego, a Dyrekcja - jak zostało powiedziane powyżej, odrzucała wnioski miasta, co oparło się na sądzie.
Druga sprawa to finanse. Warunki inwestycji, narzucone przez GDDKiA w sprawie budowy zjazdu, wymagały olbrzymich nakładów, których Miasto nie miało zarezerwowanych na ten cel w odziedziczonym po poprzednim kierownictwie miasta budżecie.

Plotka i hejt

Sprawa ponownie wybuchła w 2018 roku. Po mieście zaczęły krążyć plotki, że Burmistrz celowo blokuje rozwój zakładu B.Braun, gdzie zatrudnienie mogły dostać setki osób, bo opieszale realizując budowę zjazdu blokuje dostęp do parkingu, który został wybudowany przy zakładzie od strony DK19.
Sprawa ponownie wywołała falę hejtu z oskarżeniami wobec Burmistrza, tak że ten wystosował list do Mieszkańców Radzynia, wyjaśniający aktualną sytuację i powołujący się na pełne zrozumienia stanowisko kierownictwa firmy (dyrektora radzyńskiego zakładu B.Braun Zdzisława Misia i członek Zarządu Firmy Aesculap Chifa Mariusza Bożka), wyrażone w liście do Burmistrza Radzynia Podlaskiego w słowach: „Mając na uwadze złożoność tego przedsięwzięcia i konieczność poniesienia związanych z nim znacznych nakładów finansowych, przyjmujemy do wiadomości zaproponowany w Pańskim piśmie harmonogram jego realizacji”.

Przedwyborcze pomówienia

Kolejny atak poprzez plotki i pomówienia pojawił się jesienią 2019 r. - przed wyborami samorządowymi. Wówczas już miasto miało przyznane pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych na budowę zjazdu z DK i ul. Przemysłowej. Żeby odwrócić uwagę od tego niebywałego sukcesu i skierować złe emocje na burmistrza, będącego kandydatem na burmistrza na kolejną kadencję, obok odrzucenia wniosku o dotacje na pałac, jednocześnie rozdmuchiwany był problem z ul. Przemysłową. Tym razem już nie działał argument o opieszałości czy nieudolności. Nie udało się skonfliktować burmistrza z kierownictwem firmy Aesculap Chifa B.Braun. Następuje uderzenie w rodzinę burmistrza, którego żona kilkadziesiąt lat temu odziedziczyła działkę w okolicy przebudowywanego skrzyżowania. W „miejskiej wieści” - (jedna z dziennikarek pytanie w tej sprawie okrasiła stwierdzeniem: „dużo się o tym mówi na mieście”) okazuje się, że inwestycja, której się domagano od lat, której przygotowanie rozpoczął burmistrz Witold Kowalczyk w 2013 r. jest realizowana jako będąca w interesie osobistym rodziny burmistrza, a podobnym argumentem posługiwała się radna opozycyjna Bożena Lecyk na sesji 21 września 2020 r.

Sprawa może znaleźć ciąg dalszy w sądzie

Mieszkanka gminy Radzyń Podlaski - Anna Pękała (temat jej wystąpienia na sesji Rady Miasta zostanie podjęty w kolejnym artykule) na portalu radzyninfo.pl zarzuca burmistrzowi, że celowo przed jej posesją umieścił pas ciągły w ramach osobistej zemsty za fakt, który rzekomo wydarzył się w maju lub czerwcu 2020 r., podczas gdy plany drogi stworzone zostały W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w 2017 roku.
Sprawę totalnych kłamstw i oczywistych pomówień oraz dalszego wobec nich postępowania analizują prawnicy. Zapewne będzie ona miała dalszy ciąg w sądzie.