W niedzielne popołudnie park miejski ponownie zapełnił się młodzieżą i dorosłymi pragnącymi wspólnie przeżywać Światowe Dni Młodzieży w naszym rejonie. Już przed godziną 16.00 przed scenę ustawioną na błoniu przed korpusem pałacu przybyły setki osób, w krótkim czasie zgromadzenie liczyło ponad 2 tysiące.
Zebrani mogli się przekonać, że rzeczywiście "kto śpiewa, modli się podwójnie". "Wieczór chwały" był czasem radosnego śpiewu, gorącej, pełnej energii i entuzjazmu modlitwy uwielbienia wyrażanej muzyka, śpiewem i tańcem, do którego włączali się nie tylko młodzi.
Była też okazja do podziękowań tym wszystkim, którzy włączyli się w organizację ŚDM w naszym rejonie – włodarzom miasta, powiatu i gmin.
Około 18.00 rozpoczęło się "Święto Narodów". Goszczące w Radzyniu grupy z poszczególnych krajów zaprezentowały się śpiewem i tańcem. Młodym towarzyszyli księża biskupi: ordynariusz diecezji Chartres we Francji oraz bp Michel Pansard oraz sufragan diecezji grodzieńskiej na Białorusi bp Józef Staniewski.
Był to ostatni punkt pobytu uczestników ŚDM e rejonie radzyńsko-komarowskim. W poniedziałek rano goście z zagranicy oraz ci młodzi z naszego rejonu, którzy zadeklarowali udział w ŚDM w z Papieżem Franciszkiem, wyjechali do Krakowa.
Jakie pozostały nam wrażenia ze spotkania, jakie wrażenia wywieźli młodzi z Radzynia?
- To, co działo się w Radzyniu przez te kilka dni, jest nie do opisania. Wspomnienia z waszego pięknego miasta zabierzemy ze sobą - mówi ks. Piotr z Portugalii. - Dziękujemy wam za wszystko, co robiliśmy wspólnie: taniec, śpiew, modlitwa, rozważania. W każdym działaniu odczuwalna była moc Pana. Bóg wam zapłać!
Aleksandra Gałka gościła dwie młode Portugalki - Anę i Iris. - Urzekła nas ich wielka wdzięczność, ciekawość oraz chęć poznania naszego kraju – wspomina pobyt Portugalek pani Ola. - Ten entuzjazm wcale nas nie dziwił, bo znamy ten kraj i mamy do niego wielki sentyment. Żartowaliśmy, że ta ich energia to portugalski wirus, który zaraził wszystkich. Pamiętam, jak podczas naszego pierwszego spotkania z wielką trudnością wymawiali nazwę naszego miasta. To było coś w stylu "Radziposki". Ostatniego dnia byliby gotowi odmieniać już ją przez przypadki (uśmiech).
Ks. Piotr dziękuje również rodzinom goszczącym pielgrzymów: - Dziękujemy za wasze ciepło, za opiekę, za potrawy, które jedliśmy pierwszy raz. Pobyt tutaj na pewno pozostanie w naszej pamięci na bardzo długo i już dzisiaj zapraszam was wszystkich do nas – do Portugalii. Dziękuję księdzu Mariuszowi koordynatorowi ŚDM, który codziennie zapewniał nam szereg atrakcji i oczywiście dbał o doznania duchowe.