Obchody Narodowego Święta 3 Maja w Radzyniu rozpoczęły się od uroczystej Mszy św. sprawowanej w intencji Ojczyzny w historycznym kościele pw. Świętej Trójcy. W koncelebrze brali udział proboszczowie radzyńskich parafii: dziekan dekanatu radzyńskiego ks. prał. Roman Wiszniewski, ks. kan. Andrzej Kieliszek oraz ks. Henryk Och.
- To, że jesteśmy królestwem Matki Najświętszej zobowiązuje nas, abyśmy byli wierni prawu Bożemu, byśmy byli liderami Europy w przestrzeganiu zasad etycznych.
W uroczystościach uczestniczyli: poseł na Sejm RP Marcin Duszek, wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk, przedstawiciele radzyńskich samorządów: Miasta - burmistrz Radzynia Jerzy Rębek, wiceburmistrz Tomasz Stephan i przewodniczący Rady Miasta Adam Adamski, Gminy- wójt Wiesław Mazurek i przewodnicząca rady Gminy Anna Grochoła, Powiatu: starosta Lucjan Kotwica oraz wicestarosta Jan Gil.
Słowo wstępne wygłosił Starosta Radzyński Lucjan Kotwica, prosząc kapłanów o odprawienie Mszy za Ojczyznę i wszystkich obecnych, w intencji zgody narodowej i miłości wzajemnej. – W modlitwie przyzywamy Najświętszą Maryję Pannę, która jest dana naszemu narodowi jako pomoc i obrona, polecamy tych, co złożyli życie w ofierze dla Ojczyzny, zawierzamy Maryi sprawy, którymi żyje Ojczyzna – mówił główny celebrans, kustosz Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy ks. prał. Roman Wiszniewski.
Najważniejsze: budować na prawdzie i sprawiedliwości
W homilii ks. kan. Andrzej Kieliszek przypomniał, że Święto 3 Maja ma dwa wymiary – państwowy i religijny, obchodzimy tego dnia rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja oraz uroczystość Matki Boskiej Królowej Polski.
Mówiąc o wymiarze religijnym święta, przypomniał jego genezę: śluby lwowskie Jana Kazimierza z 1656 r., kiedy po cudownej obronie Jasnej Góry Polacy podjęli walkę ze szwedzkim okupantem. Kaznodzieja wspominał udział w uroczystych obchodach 360. rocznicy ślubów lwowskich delegacji radzyńskiej, zorganizowanej przez Gimnazjum nr 1 im. Orląt Lwowskich.
Jednak jako najważniejsze źródła czci Maryi przez naród polski wskazał scenę z Ewangelii, gdy Jezus z Krzyża wskazał Maryję jako Matkę swemu uczniowi Janowi – a wraz z nim całemu Kościołowi, a następnie chrzest Polski, w której dzieje wkroczył Chrystus, a wraz z Nim Jego Matka.
- Wprawdzie ustawy decydujące o życiu w naszym kraju zapadają na szczytach władzy, ale każdy z nas może o tym współdecydować, wybierając osoby rządzące naszym krajem - podkreślał kaznodzieja.
Wobec fali krytyki działań obecnej ekipy rządzącej za podejmowane decyzje, płynącej ze strony opozycyjnej, zachęcił do poznania okoliczności uchwalenia Konstytucji 3 maja. - Przyjęto ja, gdy znaczna część posłów nie zdążyła wrócić z wielkanocnego urlopu, ze złamaniem zwyczaju, że najpierw projekt jest przedstawiany posłom, uchwalono ją w ciągu 7 godzin obrad, mimo burzliwego sprzeciwu opozycji – wymieniał ks. Andrzej Kieliszek. - Z perspektywy czasu to, co się zdarzyło, oceniamy zdecydowanie pozytywnie, świętujemy po ponad 200 latach.
- Najważniejsze jest dobro człowieka, Ojczyzny, by budować na prawdzie, sprawiedliwości, by być wsparciem dla najsłabszych. To są priorytety, którym powinni służyć wybrani przez nas rządzący. Jak wykorzystują do tego instrumenty prawne, proceduralne – to ich odpowiedzialność. Ich działania oceni historia – podsumował mówca.
"Czyńcie, cokolwiek Syn mój wam powie"
- Fakt, że za Królową nasz naród ma Maryję, powinien mieć konsekwencje w życiu każdego z nas - kaznodzieja przypomniał scenę wesela w Kanie Galilejskiej i słowa Maryi: "Cokolwiek wam Syn mój powie, to czyńcie". - Chrystus nie mówi nic nowego, oprócz tego, co jest napisane w Ewangelii i Dekalogu – wskazywał ks. Andrzej Kieliszek. - Na ile jednak Jego słowa są przestrzegane? - pytał mówca.
Przykładem stosunku do przykazania "nie zabijaj" jest ochrona życia od chwili poczęcia. - Coraz większe prawa przyznaje się nawet zbrodniarzom, o czym świadczy przyjmowane przez kolejne kraje moratorium na wykonywanie kary śmierci, by nawet za największe przestępstwa nie odbierać życia człowiekowi, z drugiej strony - obecnie obowiązująca ustawa pozwala na zabicie niewinnego, nienarodzonego człowieka w trzech przypadkach – wskazywał mówca. - To są trudne tematy, ale chrześcijaństwo nas zobowiązuje; to, że jesteśmy królestwem Matki Najświętszej zobowiązuje nas, abyśmy nasze zobowiązania potrafili rozpoznawać w codziennym życiu, abyśmy byli wierni prawu Bożemu, byśmy w tym, co dobre – w przestrzeganiu zasad etycznych byli liderami Europy.
Prawo ludzkie powinno być odniesione do Boga
Po Mszy św. głos zabrał wicewojewoda Robert Gmitruczuk, który wręczył ks. Andrzejowi Kieliszkowi przyznany przez Prezydenta RP Srebrny Krzyż Zasługi (o tym w osobnym materiale). Przy tej okazji odniósł się również do okoliczności uchwalenia i treści Konstytucji 3 maja. - Tak jak nasi przodkowie... śpiewamy “Te Deum laudamus”, wyrażając przekonanie, że prawo ludzkie, którego symbolem jest Trzeciomajowa Konstytucja, powinno być odniesione do Boga – jedynego gwaranta prawdy, prawa i sprawiedliwości - mówił wicewojewoda lubelski. - Dla nas, Polaków – od 1050 lat wyznawców Chrystusa, Konstytucja 3 maja jest symbolem mądrości, odpowiedzialności i siły narodu. Znakiem dojrzałości i umiejętnego korzystania z wolności.
Robert Gmitruczuk przypomniał, że chwalebne dzieło Sejmu Wielkiego zostało obalone z powodu "podziałów wewnętrznych, kłótni stronnictw politycznych i zdrady magnatów, skonfederowanych w Targowicy" - Świadomość tego, że to one właśnie leżały u podstaw utraty wolności i niepodległości Polski, jest bardziej bolesna niż agresja zewnętrznych wrogów. Tymczasem nasza Ojczyzna, tak jak polska flaga, nigdy nie może być rozdarta. Nasza siła jest w jedności i wspólnej pracy – podsumował wicewojewoda lubelski.