Wykonawca projektu "Czysta energia w Powiecie Radzyńskim - instalacje solarne - Etap II" został wybrany w środę 6 maja. Przetarg na wykonanie instalacji 685 kolektorów słonecznych wygrała firma ANTINUS Sp. z o.o. ze Skierniewic, która przedstawiła ofertę w najniższej cenie (6 602 557,53 zł) z terminem wykonania zadania do 2 października 2015 r. Tego dnia zostało wysłane zawiadomienie do firmy. Podpisanie umowy nastąpi najwcześniej za 5 dni, czyli we wtorek 12 maja.
Zapraszamy do lektury wywiadu z Burmistrzem Miasta Radzyń Podlaski Jerzym Rębkiem na temat projektu.
Prawie 3 miesiące temu podjął Pan decyzję o odstąpieniu od umowy z firmą RAPID, która miała realizować projekt "Czysta energia w Powiecie Radzyńskim". Wówczas wzbudziło to kontrowersje, dyskusje medialne. Czas od lutego do maja jest wypełniony ciężką pracą nad wznowieniem programu. Czy z perspektywy tego czasu nie żałuje Pan swej decyzji?
Jestem głęboko przekonany, że wielkim błędem byłoby niewykonanie tego ruchu. Decyzję o odstąpieniu od umowy z RAPID-em podjąłem zgodnie z prawem, gdybym przy niej pozostał, dziś mógłbym być pozwany do sądu i obwiniony o to, że w sposób świadomy doprowadziłem do upadku projektu. A to by się z pewnością stało ze względu na to, że firma RAPID była niewydolna do zakończenia programu instalacji solarnych. Podobne decyzje podjęły samorządy Terespola i Biłgoraja.
Pojawiły się jednak zarzuty, że uczynił Pan to zbyt pospiesznie, należało poczekać, ponieważ RAPID przyspieszył z realizacją projektu.
Było to przyspieszenie przed agonią, do niczego nie prowadziło, miało na celu jedynie rozbudzenie zainteresowania firmą, stworzenie pozytywnego wrażenia. W rzeczywistości firma okazała się niewydolna. Przykro mi to mówić, nie czuję z tego powodu satysfakcji, ale nie było szans na kontynuację projektu. Przypomnę, że 16 lutego komornik Sądu Rejonowego Warszawa -Żoliborz ogłosił i przesłał do mnie jako burmistrza Radzynia, ale i do innych gmin - miejskich i wiejskich, gdzie firma Rapid ma swoje kontrakty, informację o zajęciu wierzytelności. Jest to, a przynajmniej powinien być - sygnał bardzo niepokojący. I to się potwierdziło. Cieszę się, że działania rozpocząłem w pierwszym możliwym terminie 30 stycznia 2015 r., kiedy wysłałem ostrzeżenie do firmy RAPID, że jeśli nie zostanie przedstawiony konkretny plan naprawczy i jeśli nie zostanie wykazane to, że została wykonana dostatecznie duża partia instalacji solarnych, to dojdzie do zerwania umowy. Okazało się, że firma nie wykonała tego, co zakładał harmonogram finansowo-rzeczowy i nie mogłem pozwolić, by ten program kontynuować. W takich przypadkach na "gdybanie" nie ma miejsca, a nie jestem hazardzistą, by z powodu przypuszczeń narażać Miasto na olbrzymie straty, które poniosłoby, w przypadku nieodstąpienia od umowy z RAPID-em i niewykonania projektu w całości w określonym terminie (do 15 czerwca 2015 r.)
RAPID zapowiadał skierowanie sprawy do sądu. Czy dotarły do Pana jakieś informacje na ten temat?
Nie wiem, jakie plany ma firma. Ja wystąpiłem o wypłacenie nam kar umownych, otwarte zostały oferty, jakie wpłynęły na realizację drugiego etapu projektu, mimo wcześniejszych wątpliwości wyrażanych przez wójtów, wszystkie gminy przystępują do realizacji programu. Czeka nas obecnie wielki wysiłek intelektualny i fizyczny, żeby doprowadzić do zakończenia programu. Nowy termin został wyznaczony na 30 października i liczę na to, że ten dobry czas wiosenno-letni i wczesnojesienny pozwoli nam na dokończenie projektu - zainstalowanie pozostałych 685 z 1000 planowanych kolektorów słonecznych.
Okazało się jednak, że oferenci zaproponowali wyższe ceny - o około 700 tys. zł.
To nic dziwnego. Okazało się, że 8 firm, które zgłosiły się do przetargu, podało bardzo zbliżone ceny, różnica wynosiła kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy złotych. To znaczy, że firmy podały realną cenę, jaką trzeba zapłacić za wykonanie zadania. Tanio nie zawsze znaczy dobrze. Teraz liczymy, że wykonawcy zostanie przekazana godziwa zapłata, a wybrana firma stanie na wysokości zadania i zrealizuje projekt w terminie.
Kto poniesie koszty tej wyższej ceny?
Wójtowie poszczególnych gmin złożyli oświadczenie, że pokryją różnicę kosztów, proporcjonalnie do liczby instalacji, które będą zamontowane w ich gminie. Ponadto planujemy wystąpienie do Marszałka Województwa Lubelskiego o ewentualne zwiększenie dotacji, gdyby pojawiły się dodatkowe środki na projekty czystej energii.
Wyższa cena to nie jest jedyna zmiana pozytywna dla przyszłego wykonawcy?
Skróciliśmy termin płatności, co pozwoli firmie na zachowanie płynności finansowej. Firma, która będzie wykonywała instalacje, po wykonaniu każdej partii, choćby 50 solarów, będzie miała prawo wystawić fakturę, a my będziemy mieli obowiązek zapłacić w ciągu 14 dni. Umowa, jaka zostałą zawarta z firmą Rapid, była złą umową, gdyż uprawniała ją do wystawiania faktury tylko raz na kwartał. Był to fatalny zapis, dziwię się, że przyjęła takie warunki finansowe, które rozłożyłyby każdą firmę. Nie wiem, co było powodem przyjęcia takich warunków, nie było mnie przy tym.
Miasto Radzyń, które jest liderem projektu, wzięło na siebie ciężar prowadzenia wszystkich spraw związanych z wznowieniem projektu "Czysta energia w Powiecie Radzyńskim".
Zadania związane z koordynacją wszystkich prac związanych z tym procesem inwestycyjnym realizują pracownicy Urzędu Miasta w Radzyniu. Po cichu mam nadzieję, że gminy to docenią - nie w inny sposób jak przez uznanie, że ponosimy duży dodatkowy wysiłek.
Na pewnym etapie pojawiły się bowiem wątpliwości, były ożywione dyskusje wśród uczestników programu - gmin powatu radzyńskiego. To wyszło nam na dobre. W pierwszym etapie realizacji projektu - w myśl zapisów pierwszej umowy, nikt się tym nie interesował, dopiero gdy popadliśmy w kłopoty związane z niezrealizowaniem pierwotnych planów przez firmę RAPID, nagle wszyscy się uaktywnili, wójtowie są zainteresowani, angażują się, co jest bardzo pozytywnym zjawiskiem.