Dziś w rubryce "Nieprawdą jest, jakoby..." zamieszczamy artykuł Anny Woźniak, w którym Skarbnik Miasta ustosunkowuje się do "rewelacji" na temat budżetu miasta zamieszczanych na portalu radzyninfo.pl
Bajka nr 1: O zadłużeniu miasta
Mimo iż staram się nie czytać infantylnych wypowiedzi na temat budżetu, tym razem nie mam wyboru – czuję się wywołana do tablicy. Dokonana "analiza" zamieszczona na łamach radzyninfo.pl ( http://radzyninfo.pl/aktualnosci/ciagu-2017-r-dlugi-miasta-ulegna-podwojeniu/) jest totalną bzdurą, podobnie jak wyciągnięty z niej wniosek, że długi miasta ulegną podwojeniu. Wzmianka o sprzedaży Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej to zwykła niegodziwość i sianie niepokojów społecznych wśród mieszkańców Radzynia.
Nie jestem w stanie w ramach notatki prasowej wyłuszczyć w pigułce zasad konstrukcji budżetu, sposobu jego realizacji, różnicy pomiędzy planowaniem i wykonaniem, ale postaram się w jak najprostszy sposób odnieść do dziwnego artykułu, który pojawił się na stronie radzyninfo po jednej z sesji Rady Miasta.
Po pierwsze: dochody majątkowe to nie to samo co sprzedaż majątku. Zaplanowana sprzedaż mienia w 2016 r. wykonana była w 100 %, a w roku 2017 wykonanie przewidywane jest na poziomie 110-120 procent zakładanego planu. Może posiadają Państwo informacje, że w przeszłości stosowano takie fikcyjne zabiegi, ale jak widać z przytoczonego wykonania, na pewno nie w okresie ostatnich 2 lat (Podpieram się planem z 2 lat, ponieważ nie brałam udziału w konstruowaniu planu budżetu na rok 2015).
Po drugie: sumowanie zupełnie nieporównywalnych pozycji świadczy o ignorancji i braku wiedzy o funkcjonowaniu finansów miasta. Odsyłam do sprawozdań z wykonania budżetu. Jak to możliwe, że wyszedł Panu deficyt rzędu 10 mln zł? W ciągu dwóch kolejnych lat miasto miało wykazaną nadwyżkę budżetową (po raz kolejny odsyłam do wykonania budżetów za lata 2015, 2016 i I półrocze 2017 - sprawozdanie za cały 2017 r. będzie dopiero w III 2018 r.)
Środki wolne, które udało się wygospodarować przez te 2 lata w kwocie ponad 4 mln zł zasiliły budżet 2017 r., co umożliwiło prowadzenia dużych inwestycji bez 1 złotówki kredytu długoterminowego. Oczywiście, świadczy to o tym, że osoba pisząca w imieniu redakcji nie ma pojęcia, co to jest deficyt, czym może być pokryty oraz co oznacza, że budżet jest roczny i zamyka się z końcem roku.
Ponadto chcę dodać, że spłacony przez 3 lata kredyt w kwocie ok. 5 mln zł daje możliwości Miastu na dalszy rozwój i umożliwia zaciąganie zobowiązań, które jest w stanie spłacać bez konieczności zaciągania "kredytów na spłatę kredytów" - jak bywało w latach poprzednich.
Powiem Państwu ciekawostkę: wynik budżetu może być deficytem, miasto może nie zaciągać kredytu, inwestować i zachować płynność - bajka o Dzyńdzyniu? Nie, EKONOMIA.
Proponuję, żeby każdy jednak robił swoje - Państwo piszecie świetne bajki, a ja będę robiła budżet – chodzi o to, żeby jednak nie mieszać kompetencji.
Serdecznie zapraszam do pokoju Nr 110 w Urzędzie Miasta Radzyń Podlaski. Postaram się (choć nie mam wykształcenia pedagogicznego) wyjaśnić - niewyjaśnione.
Bajka nr 2: O wyprzedaży majątku miasta
W artykule zamieszczonym http://radzyninfo.pl/aktualnosci/radzynska-wyprzedaz-majatku/ autor stawia zarzut burmistrzowi z powodu wystawienia na sprzedaż działek przy ul. Parkowej, Grobli Kasztanowej, Gwardii oraz przy ulicy Budowlanych).
"Poprzedni burmistrz, Witold Kowalczyk, wyprzedał lokale, a obecny, Jerzy Rębek, pozbywa się ostatnich działek. Dziwi szczególnie sprzedaż działek przy ulicy Parkowej. Dotychczas działki te były rezerwą na inwestycje związane z zagospodarowywaniem pałacu. Sprzedaż działek zmniejsza szanse pozyskania inwestora" – czytamy we wspomnianym teście (autor się nie podpisał).
W planie zagospodarowania miasta, działki na ul. Parkowej przeznaczone są na budownictwo mieszkaniowe jednorodzinne oznaczone symbolem 4MNJ. Sąsiedztwo Pałacu to piękne miejsce na osiedle dla mieszkańców Radzynia - w końcu chcemy zatrzymać ich w Mieście, zahamować odpływ mieszkańców! Miasto proponuje sprzedaż i za otrzymane pieniądze budować nowe drogi i realizować inne inwestycje, które będą sprzyjać rozwojowi Miasta. Jeżeli będzie zainteresowanie mieszkańców na wykup tych gruntów - oznacza to, że wiążą swoją przyszłość z Radzyniem, a to jest chyba naszym wspólnym celem.
Czy Redakcja wie coś na temat "inwestycji związanych z zagospodarowaniem pałacu"? Cóż to oznacza? Jakiego inwestora spodziewa się Redakcja w centrum? Może jakaś fabryka? A może lotnisko?!
Sprzedaż lokali użytkowych, z wynajmu których miasto pobierało profity to jedno, a sprzedaż niewykorzystanych działek pod budownictwo mieszkaniowe to zupełnie co innego.
Jeżeli mieszkańcy nie zechcą Państwa zdaniem - zasiedlić tych terenów oznacza to, że dbają o finanse miasta?
Proszę zwrócić też uwagę na drugą stronę: w planach na 2017 r. ujęty został wykup gruntów i nieruchomości w kwocie 628 tys. zł. Co to oznacza? Oznacza, że Miasto wykupuje część gruntów pod np. budowę nowych ulic - ale budowa ulic dla mieszkańców Radzynia to nie tylko grunt, ale i nakłady, które trzeba ponieść, aby one powstały - czyli dochody majątkowe są przeznaczane na wydatki majątkowe. Ponadto po sprzedaży powstanie dodatkowy dochód dla Miasta w postaci podatku od nieruchomości. Na dzień dzisiejszy grunty, jako majątek miasta, nie przynoszą żadnych korzyści.
Podjęcie się analizy budżetu powinno objąć wszystkie jego aspekty, nie zaś tylko to, co jest wygodne i wzbudza ogólny ferment.
Anna Woźniak Skarbnik Miasta