Spektakl profilaktyczny "Raz się żyje" został zaprezentowany w niedzielny wieczór 22 października w Radzyńskim Ośrodku Kultury. - Przedstawienie bardzo profesjonalnie ukazuje problematykę alkoholową, przełamuje stereotypy, nie kończy się happy endem - tak jak często dzieje się w życiu – podsumował ks. kan. Andrzej Kieliszek, diecezjalny duszpasterz trzeźwości, podkreślając, że najważniejsza jest profilaktyka.
We wprowadzeniu do spektaklu przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Robert Mazurek – inicjator przedsięwzięcia zaznaczył, że przedstawienie powstało przed wakacjami, pierwszy pokaz odbył się w I LO; zostało już zarejestrowane i na płytach DVD trafi do szkół, gdzie może być wykorzystywane do pracy wychowawczej.
Reżyserem inscenizacji, powstałej na podstawie scenariusza napisanego przez psycholog Edytę Zając jest Elżbieta Żukiewicz, prowadząca Teatr "Feniks" przy Gimnazjum nr 2.
W spektaklu widzimy teatralny obraz rodziny dotkniętej chorobą alkoholową. Osobą uzależnioną okazuje się matka – pochłonięta pracą zawodową, z której utrzymuje się rodzina, przeciążona obowiązkami domowymi, których nie dzieli z nią małżonek, niedająca sobie rady z trójką dzieci, przeżywających trudny okres dojrzewania, łagodzi napięcia, sięgając po alkohol. Niestety, w ten sposób nie rozwiązuje żadnego problemu, wręcz przeciwnie – popada w nałóg, który ją degeneruje, prowadzi do kolejnych problemów. Konsekwencje takiego wyboru rzutują na całą rodzinę.
Zakończenie jest otwarte: koleżanka z pracy, która wyszła z problemu alkoholizmu, namawia główną bohaterkę Ewę, by podjęła terapię. Czy skorzysta z przyjacielskiej rady, czy terapia się powiedzie? - na te pytania odpowiedzi ze sceny nie padają... Za to po przedstawieniu, świetnie zagranym przez młodych aktorów, zapadła głęboka cisza, wypełniona zadumą, w niejednym oku zakręciła się łza wzruszenia...
W postaci bohaterów spektaklu wcielili się: Anastazja Bąk, Wojciech Zając, Iza Koślacz, Alicja Zając, Igor Terlikowski, Marta Zielińska, Gabriela Warwas, Weronika Niewiadomska i Michał Żukiewicz.
W komentarzu autorki scenariusza Edyty Zając odczytany przez Elżbietę Żukiewicz widzowie usłyszeli: - Spektakl bazuje na ugruntowanych i zweryfikowanych teoriach psychologicznych dotyczących uzależnienia od alkoholu. W toku akcji można zaobserwować fazy uzależnienia, mechanizmy obronne, jakie stosuje alkoholik, jak również elementy obronnych wzorców funkcjonowania dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym. Rodzina alkoholowa nie boryka się ze swymi chorobami w oderwaniu od systemu, w którym żyje, ale cały system czyni współuzależnionym. Postępujący proces degeneracji zatacza coraz szersze kręgi, dotykając wszystkich, którzy żyją w otoczeniu alkoholika. Alkoholizm jest chorobą, która przebiega według określony faz. Podobnie jak nowotwór, który rozsiewa spustoszenie w organizmie chorego, ma swoje momenty regresu i wznowień. Nie jest możliwe wyjście z nałogu bez podjęcia terapii, każdy z nas zna kogoś, kto prowadzi nierówną walkę z alkoholem. Nie znaczy to, że jest skazany na przegraną, istnieją drogi ratunku. Pomóżmy mu je odnaleźć. Jeśli dziś myślisz, że jesteś mocny, wiedz, że niewiele brakuje, byś stracił czujność. Nie zaprzestańmy troszczyć się o siebie, swoje rodziny, nasze dzieci. Tu nie ma kompromisów.
Po zakończeniu spektaklu za pracę włożoną w jego przygotowanie, promowanie trzeźwości i postaw prozdrowotnym dziękował w imieniu własnym i burmistrza Jerzego Rębka Przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Robert Mazurek. - Jestem przekonany, że przygotowany spektakl pozwoli zwiększyć w naszym środowisku świadomość w zakresie profilaktyki rozwiązywania problemów alkoholowych, a także umożliwi przekazanie szerszemu gronu odbiorców ważnych informacji o konieczności zachowania abstynencji. Mam nadzieję, że dzięki takim inicjatywom zmniejszy się liczba osób nadużywających napojów alkoholowych i świadomych tego zagrożenia – napisał w liście do twórców spektaklu Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski.
Do podziękowań dołączyli się obecni na spektaklu kapłani: ks. kan. Henryk Och – proboszcz parafii pw. św. Anny oraz ks. kan. Andrzej Kieliszek – proboszcz parafii Świętej Trójcy, diecezjalny duszpasterz trzeźwości. - Kościół jest wdzięczny za tę waszą misję, bo sprawa trzeźwości jest ważna – to kwestia walki o ciało i duszę człowieka – podkreślił ks. H. Och. - Bardzo cenne jest, że spektakl został przedstawiony przez radzyńską młodzież, w dodatku jej gra aktorska to majstersztyk. Przedstawienie bardzo profesjonalnie ukazuje problematykę alkoholową: fazy uzależnienia, rolę alkoholika w rodzinie – podsumowywał ks. A. Kieliszek.- W dodatki spektakl przełamuje stereotypy: alkoholizm kojarzy się z mężczyzną z rynsztoku, tu widzimy, że nałóg może się przydarzyć komuś z „wyższych sfer”, komu się wydaje, że mu to nie grozi, w dodatku - kobiecie. Na domiar nie kończy się happy endem. To jest prawdą: tylko niewielki procent alkoholików wychodzi z uzależnienia, skłonność do picia niekontrolowanego zostaje do końca życia, jedyną szansa jest abstynencja. Widzimy ponadto, że cała struktura rodziny jest zniszczona. Jak doprowadzić ją do normalności? Spektakl daje świetny materiał do przemyśleń, rozmów. Ale rada jest jedna: nie sięgać po to, co jest niebezpieczne.