Otwarte spotkanie z urbanistą w sprawie zmian w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Radzyń Podlaski” odbyło się 2 lutego w sali konferencyjnej Urzędu Miasta w Radzyniu Podlaskim.
Jak na wstępie wyjaśnił burmistrz Jerzy Rębek, po niemal 50 latach od podjęcia starań, Miasto uzyskało decyzję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie określenia granicy zabytku – zespołu rezydencyjno - urbanistycznego. Brak decyzji w tej sprawie, toczącej się od 1967 roku, utrudniał rozwój miejscowości. - Ta decyzja MKiDN pozwoliła nam podjąć prace nad projektem zmian zagospodarowania przestrzennego.
Włodarz miasta zaznaczył, że spotkanie ma charakter roboczy. - Nie zapadną tutaj żadne wiążące decyzje. Chcemy uspołecznić proces tworzenia studium, który pozwoli później na wprowadzenie zmian zagospodarowania przestrzennego – mówił Jerzy Rębek. - Mam nadzieję, że po tym spotkaniu każdy, kto będzie z niego wychodził, stwierdzi, że wszystko zdąża w dobrym kierunku, a państwa postulaty mogą być zrealizowane. Sam proces jest trudny, ale każde podanie zostanie dokładnie rozpatrzone – dodał burmistrz Radzynia.
Jak wyjaśniał podczas spotkania Jan Gryczon – naczelnik Wydziału Inwestycji i Planowania Przestrzennego, wnioski o zmianę zagospodarowania działki można składać do 14 lutego br. jednak te, które były składane i rozpatrywane przed 2010 rokiem, będą także aktualne.
Dużą część spotkania poświęcono strefie konserwatorskiej, która wcześniej obejmowała niemal całe miasto – począwszy od pałacu, przez kościół Świętej Trójcy, a skończywszy na ulicach: Ostrowieckiej, Warszawskiej, Dąbrowskiego, Międzyrzeckiej, Partyzantów i Kościuszki. Oznaczało to, że budynki stojące przy tych ulicach traktowane były jak obiekty zabytkowe klasy zerowej, a wszelkie prace należało uzgadniać z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Po części ogólnej przystąpiono do indywidualnych rozmów. Mieszkańcy oraz radzyńscy przedsiębiorcy, którzy przybyli na spotkanie, zadawali szczegółowe pytania odnośnie danych działek, warunków i możliwości zmiany ich zagospodarowania. Jak się czasem okazywało, nie każda działka mogła być przekształcona. Powodem była np. przebiegająca nad nią linia wysokiego napięcia czy też biegnący przez nią rów melioracyjny.