Listopad to miesiąc, w którym częściej odwiedzamy cmentarze. Zatrzymujemy się nie tylko nad grobami najbliższych i nie tylko ze względu na osoby w nich pochowane. Cmentarz to swoista kronika miejscowości, ale również – galeria sztuki, naszą uwagę przykuwają oryginalne, dawne nagrobki, szczególnie te, które są pamiątkami historii. Na cmentarzu parafialnym, szczególnie w najstarszej części nekropolii – w pobliżu kaplicy św. Anny znajdujemy takie historyczne, ciekawe artystycznie pomniki nagrobne.
Ocalały nieliczne nagrobki
Temu aspektowi radzyńskiego cmentarza – wartości historycznej i artystycznej dawnych nagrobków poświęcone było plenerowe spotkanie zorganizowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Radzyniu oraz radzyński Oddział Archiwum Państwowego 24 września w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa, które w Radzyniu przebiegały pod hasłem „Radzyński cmentarz parafialny - historia zaklęta w kamieniach”(19 września w Miejskiej Bibliotece Publicznej Joanna Kowalik-Bylicka wygłosiła prelekcję o historii cmentarza).
Rolę przewodnika po nekropolii pełniła historyk sztuki Elżbieta Pawlak. - Wybitnych dzieł sztuki na naszym cmentarzu nie ma, ale istnieje wiele ciekawych nagrobków – stwierdziła na wstępie spotkania. Cmentarz powstał na przełomie XVIII i XIX wieku (wcześniej chowano zmarłych na cmentarzach wokół świątyń). Do połowy XX wieku większość grobów to były kopczyki ziemi z drewnianymi krzyżami, zapadały się po ok. 50 latach, krzyż się przewracał, na miejscu starego grobu chowano następne osoby. Do dzisiejszych czasów spośród najstarszych nagrobków ocalały te trwałe, ale nieliczne. [Warto zaznaczyć, że w 1920 roku na 334 groby tylko 4 były granitowe, 6 marmurowych, 20 murowanych, 74 miały jedynie żelazne krzyże z murowanymi podstawami, a kopczyków z drewnianym krzyżem było 230 – na podstawie: Jolanta Zawada, Cmentarz parafialny w Radzyniu Podlaskim, Radzyński Rocznik Humanistyczny, tom 9, 2011, s. 138]. Ze względu na to, że były kosztowne, bo wykonywano je ręcznie, mogli sobie na nie pozwolić tylko bogaci – w Radzyniu najczęściej osoby z warstwy ziemiańskiej, urzędniczej.
Kopczyki, obeliski, kartusze, ogródki
Elżbieta Pawlak wspomniała, że jak obecnie również dawniej istniały różne mody cmentarne – da się je wyśledzić, obserwując ocalałe do dziś, nieliczne radzyńskie nagrobki z przełomu XIX i XX wieku.
Tuż przy wejściu na cmentarz od ul. Sitkowskiego stoją postumenty w formie kopczyka kamieni ze szczytem zwieńczonym krzyżem – metalowym lub w formie pnia drzewa z sękami. Taki typ nagrobka można zauważyć też w pobliżu kaplicy. Szczególnie ozdobny jest nagrobek Grzegorza Laskowskiego: stosunkowo wysoki postument w formie kopczyka kamieni wieńczy duży krzyż w kształcie pnia drzewa z sękami, obficie opleciony bluszczem – symbolem pamięci - i z motywem kotwicy – symbolem nadziei.
Inny typ dawnych nagrobków na radzyńskim cmentarzu ma formę obelisku – postumentu o formie klasycznej, wywodzącej się ze starożytnego Egiptu. Na przedniej ścianie widnieje motyw gałązki palmowej i wyciągniętej ręki. - To symbolizuje powitanie zmarłego przez Pana Boga – wyjaśnia Elżbieta Pawlak. - Na cmentarzu znajduje się kilka nagrobków w tej formie – prawdopodobnie pochodzą z jednej pracowni pomnikarskiej.
Wśród dawnych pomników nagrobnych jest również kilka nawiązujących do sztuki starożytnego Rzymu – mają kształt tablicy w formie kartusza z niewielkim krzyżem.
Przewodniczka wyjaśniała, że artyści niezbyt chętnie podejmowali się wykonywania nagrobków, gdyż istniał wąski kanon motywów, które mogły być przy tym wykorzystywane. Bez wątpienia należały do nich nagrobki, na których pojawia się motyw Anioła Śmierci i Matki Boskiej Bolesnej (Mater Dolorosa). Również na radzyńskim cmentarzu parafialnym takie się znajdują i z daleka zwracają na siebie uwagę.
Elżbieta Pawlak wskazała również pomniki dzieci. Jeden z nich - prawie współczesny, bo z roku 1985 – znajduje się przy głównej alejce. W pobliżu kaplicy św. Anny znajdują się dwa: Władzia Iżyckiego i Marylka Żochowskiego. Na pomnikach tych widnieją realistycznie przedstawione rzeźby dzieci, nie brak też motywów ocieplających ich wizerunek – kwiatków, motyli.
O ile do połowy XIX wieku nagrobki robione były z kamienia, potem, w związku z rozwojem przemysłu metalurgicznego, nastała na terenie Polski moda na ogródki. Na radzyńskim cmentarzu parafialnym jest kilka takich grobów otoczonych żeliwnym, ozdobnym parkanem. Zachowały się do dziś w dobrym stanie. Jeden, wyjątkowo ozdobny z gotycką kapliczką, która w środku ma umieszczoną figurkę Matki Bożej, znajduje się w pobliżu kaplicy.
Wśród oryginalnych motywów cmentarnych Elżbieta Pawlak wskazała metalowy krzyż z narzędziami męki Pańskiej.
Neogotycka kaplica św. Anny
Bez wątpienia najbardziej okazałym miejscem pochówku na radzyńskim cmentarzu parafialnym jest kaplica św. Anny zbudowana przez Stanisława Szlubowskiego około roku 1853 w modnym wówczas stylu neogotyckim.
Przewodniczka zwróciła uwagę na bardzo wysokie podpiwniczenie, które zapewniało odpowiednią wysokość krypty grobowej, gdzie spoczywają szczątki . Stąd i schody prowadzące do kaplicy są wyjątkowo wysokie. Elementy architektury gotyckiej widoczne z zewnątrz to skarpy, okna zamknięte ostrymi łukami, wielokątne prezbiterium. Oryginalnym elementem jest wieżyczka pełniąca rolę sygnaturki.
Również wewnątrz kaplicy widoczne są cechy tego stylu: ostrołukowa ściana tęczowa, ostrołukowe wnęki. Na ścianach umieszczone zostały tablice epitafijne, które wymieniają osoby pochowane w krypcie grobowej.
Kaplica jest obecnie w złym stanie technicznym. Parafia pw. Świętej Trójcy, która jest jej administratorem, przymierza się do remontu. Informował o tym obecny na spotkaniu proboszcz parafii Świętej Trójcy ks. kan. Andrzej Kieliszek Wykonywane są już: inwentaryzacja i projekt techniczny. Konieczne było również uregulowanie spraw własnościowych. Ich rozstrzyganie utrudniał fakt, że reprezentujący spadkobierców potomek Szlubowskich - Jeremi Doria Dernałowicz mieszka we Francji.
Obecnie kaplica – położona na cmentarzu parafialnym – jest własnością parafii pw. Świętej Trójcy. Potomkowie Szlubowskich zachowują prawo do dysponowania kryptą grobową, mają prawo do chowania tam zmarłych. Jednocześnie będą dbać o stan techniczny tej części budowli.
Ks. kan. Andrzej Kieliszek zapewnia, że wkrótce rozpoczną się prace związane z remontem cmentarza, w tym kaplicy św. Anny. Jeśli nie uda się pozyskać funduszy zewnętrznych, prace będą prowadzone etapami.