- Najważniejszym celem naszych działań było i jest nadal uczynienie z Radzynia miasta bardziej atrakcyjnego dla mieszkańców, turystów i inwestorów - mówi w wywiadzie Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski Jerzy Rębek.
Za Pana włodarzowania Radzyniem Miasto pozyskało 67,5 mln zł dotacji. Nawet totalna opozycja przyznała, że to duża kwota.
Przyznam, że sam byłem zaskoczony wysokością kwoty, jaka powstała z podsumowania pozyskanych dotacji. Myślę, że takiego wyniku nie powstydziłyby się większe miasta. To efekt wytężonej pracy na przestrzeni siedmiu lat całego zespołu pracowników, którym mam zaszczyt kierować. Pracowaliśmy w tym czasie na maksymalnych obrotach i to zarówno w celu pozyskiwania środków jak i realizacji inwestycji, na które zostały one pozyskane. Ale jednocześnie, trzeba podkreślić, że przyspieszenie pozyskiwania dotacji nastąpiło za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej, za rządów PO i PSL było pod tym względem bardzo skromnie, można powiedzieć: totalna mizerota i brak perspektyw, nie tylko dla naszego miasta, ale dotyczyło to wszystkich gmin w Polsce. Byłoby rzeczą niewybaczalną gdybyśmy nie robili wszystkiego, by skorzystać z obecnej możliwości pozyskiwania olbrzymich środków rządowych i unijnych.
Dlatego cały potencjał intelektualny, jakim dysponujemy w Urzędzie Miasta został zaangażowany w to, by wnioski były prawidłowo i precyzyjnie opracowywane, ale także korzystamy ze wsparcia wielu ekspertów. Istotne jest, by taki wniosek został precyzyjnie i skrupulatnie przygotowany, w odpowiednim czasie i by te wnioski dotykały tych elementów infrastruktury, a także dziedzictwa historycznego oraz kultury.
Szeroki wachlarz realizowanych w tym czasie inwestycji również przypomnieliśmy w poprzednim Biuletynie. Czy mógłby Pan określić priorytety, cele, jakie były w tym czasie realizowane?
Najważniejszym celem naszych działań było i jest nadal uczynienie z Radzynia miasta bardziej atrakcyjnego dla mieszkańców, turystów i inwestorów.
Priorytetem była dla mnie jednak oświata, ponieważ dzieci i młodzież to nasza przyszłość. Oczywiście Miasto jako organ prowadzący nie ma wpływu na programy ani na sam proces nauczania, ale może stworzyć do tego dobre warunki. Zbudowaliśmy sale gimnastyczne przy Szkole Podstawowej nr 1 i Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Chmielowskiego, ponieważ warunki, w jakich dzieci odbywały zajęcia z wychowania fizycznego były fatalne. Poprawiony został stan boisk. Przy okazji powstały dodatkowe klasy.
Rzadko się mówi o pracach prowadzonych w przedszkolach, gdzie wymienione zostały podłogi, okna, oświetlenie, odnowione zostały kuchnie, łazienki. Te działania sprawiły, że obecnie dzieci są kształcone czy jest sprawowana nad nimi opieka w zupełnie innych warunkach. Oczywiście poprawiły się w ten sposób także warunki pracy nauczycieli.
Jeśli chodzi o poprawę kondycji fizycznej, to przypomnę, że oprócz dwóch sal sportowych i boisk powstały bezpieczne i atrakcyjne place zabaw dla dzieci, a dla młodzieży – skatepark. Dla dorosłych mamy dwie siłownie na świeżym powietrzu.
Spotyka się Pan z zarzutami, że w mieście buduje się czy remontuje się za mało ulic.
Jest to zarzut chybiony. Mimo iż jeszcze kilka lat temu – za rządów PO-PSL - mieliśmy bardzo ograniczone środki zewnętrzne, udało się zbudować czy wyremontować wiele ulic (ich imponująca lista również została niedawno opublikowana w „Biuletynie Informacyjnym Miasta Radzyń”). Dzięki Polskiemu Ładowi i Funduszowi Dróg Lokalnych pozyskaliśmy potężne dotacje, które już zmieniły i zmienią w najbliższych latach infrastrukturę drogową naszego miasta. Jesteśmy w przededniu rozpoczęcia remontu 4 radzyńskich magistrali. Chodzi o ulice Warszawską, Chomiczewskiego, Wyszyńskiego i Partyzantów. Dobiegają końca prace projektowe, zaraz sięgamy po zezwolenia na budowę i ruszamy z wykonawstwem.
Ich przebudowy rozpoczną się w tym roku. Najbliższe dwa lata dowiodą, że dbamy o wygląd ulic i bezpieczeństwo tych, którzy z nich korzystają. Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, bo będą czasowe utrudnienia w ruchu miejskim.
Ponadto będziemy się starali o dotacje w drugim rozdaniu Polskiego Ładu. Dzięki nim mamy nadzieję wyremontować kolejne drogi: ulice Partyzantów (II etap), Armii Krajowej, Lisowskiego, Żeromskiego i Chmielowskiego z udziałem 95% środków zewnętrznych.
A należy jeszcze wziąć pod uwagę, że wkrótce obrzeżami Radzynia biec będzie Via Carpatia. Infrastruktura w samym mieście i kontakt ze światem zmienią się diametralnie. Można powiedzieć, że tymi drogami nasze miasto wjedzie w XXI wiek.
Niektórzy się bardzo niecierpliwią, że te procesy trwają tak długo.
Niestety, jeśli chodzi o przedsięwzięcia drogowe w mieście są to najbardziej skomplikowane inwestycje – bardzo złożone, kosztowne i długotrwałe. Trudno je porównywać z budową dróg poza miastem.
Przyczyną jest miejska infrastruktura podziemna. Chodzi o sieć wodociągową, kanalizacyjną, energetyczną czy telekomunikacyjną. Miasto jest innym organizmem niż gmina wiejska. Nie można tak po prostu położyć dywanika czy ułożyć kostki na jezdniach i chodnikach, gdy pod ziemią kanalizacja jest zdewastowana, wodociągi w rurach jeszcze azbestowych z zamierzchłych czasów, rury skorodowane. Najpierw trzeba zadbać o to, co znajduje się pod ziemią. Byłoby skrajną nieodpowiedzialnością przykrywanie tego nową nawierzchnią, także z tego względu, że awarie infrastruktury podziemnej wymagałyby licznych napraw łączących się z koniecznością niszczenia tej nawierzchni, a np. brak odwodnienia przyczyniałby się do szybkiej jej dewastacji. Logiczne jest, że trzeba najpierw zapewnić sprawną dostawę wody i odbiór ścieków, odwodnienie. Jeśli my budujemy drogi, to robimy to tak, by trwały kolejne dziesięciolecia, by korzystały z nich kolejne pokolenia. Dlatego od momentu zasygnalizowania, że trzeba jakąś ulicę wyremontować do wykonania wiedzie długa droga.
Niestety, nie są to prace spektakularne, większości z nich nie widać z zewnątrz. Nie widać także ciężkiej pracy nad tworzeniem dokumentacji technicznej, uzyskaniu uzgodnień i zezwoleń na budowę. Trwa to dłużej niż samo wykonanie inwestycji. Czasu wymaga również – jeśli jest taka możliwość – pozyskania środków zewnętrznych.
A co z ulicą Lisowskiego, dlaczego jej realizacja została przesunięta?
Mieliśmy w planach wykonanie tej ulicy ze środków własnych, ale pojawiła się możliwość ubiegania o 95-procentowe dofinansowanie. Chociaż ulica nie jest długa, bo ma ok. 200 m, to chcąc to wykonać według najnowszych technologii, trzeba wydać na nią ok. 800 tys. zł. Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to Miasto będzie musiało wyłożyć na tę inwestycję jedynie ok. 40 tys. zł.
Jakie działania podjęło Miasto dla rozwoju przedsiębiorczości?
Miasto nie ma takiej możliwości, by prowadzić działalność gospodarczą, tworzyć miejsca pracy. Naszym zadaniem jest stworzenie warunków sprzyjających rozwojowi przedsiębiorczości. Jesteśmy na końcowym etapie opracowania Planu zagospodarowania przestrzennego, który otwiera wrota dla inwestycji osób prywatnych i prawnych. To jest sprawa priorytetowa. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważną rolę dla miasta odgrywa dobrze opracowany, precyzyjny Plan zagospodarowania przestrzennego. To wstęp do wszelkich inwestycji. Jak jest dobrze przygotowany, uruchamiane są inwestycje z zakresu budownictwa mieszkaniowego i przemysłowego. W nowym planie zabezpieczamy ponad 150 ha pod budownictwo przemysłowe i usługi. Te ogromne tereny dają nam szansę na rozwój, bo prawdziwy potencjał inwestycyjny nie jest w Urzędzie Miasta, ale w osobach, które zechcą zainwestować w Radzyniu.
Przypomnę tylko, że aby przystąpić do tworzenia Planu zagospodarowania przestrzennego, najpierw – po 52 latach starań Miasta, mojej ekipie udało się uzyskać decyzję o ustalenie granic zabytku, bo wcześniej większość miasta znajdowała się w strefie konserwatorskiej, co utrudniało wszelkie przedsięwzięcia budowlane. Jednym z efektów tego jest fakt, że mogło ruszyć budownictwo mieszkaniowe. 300 mieszkań wkrótce zostanie oddanych do użytku. Nie ma problemu z ich sprzedażą, więc widać jak wielkie było na nie zapotrzebowanie.
Rozwojowi przedsiębiorczości sprzyjać będą ułatwienia drogowe. Oprócz tego, że w Radzyniu już wkrótce ulice będą wyglądały inaczej, to należy pamiętać, że Radzyń jest ważnym węzłem komunikacyjnym, w którym krzyżuje się droga krajowa 63 prowadząca z północno-wschodniej Polski (Giżycko, Łomża, przez m.in. Siedlce i Łuków do przejścia granicznego w Sławatyczach ) z S 19 łącząca Rzeszów z Białymstokiem, która wkrótce zostanie zmodernizowana i jako droga ekspresowa nada nową jakość komunikacji w Polsce wschodniej, ale również jako Via Carpatia stanie się drogą międzynarodową. Ruch międzynarodowy będzie odgrywał ważną rolę w rozwoju naszego miasta, także z naszym wschodnim sąsiadem, bo mam nadzieję, że zło przeminie i nie zawsze będzie taka trudna sytuacja jaka jest obecnie z naszymi sąsiadami.
Bez wątpienia wielkim atutem naszego miasta jest Pałac Potockich, który ma się stać wielką atrakcją turystyczną. Od maja trwa renowacja korpusu głównego i dziedzińca Pałacu Potockich. Jak ocenia Pan dotychczasowy przebieg prac?
Mimo perypetii, których się zresztą można było spodziewać przy remoncie takiego obiektu, prace przebiegają zgodnie z planem, a nawet inwestor zapowiedział przyspieszenie zakończenia prac o pół roku. Tak więc prawdopodobnie korpus główny z dziedzińcem zostaną wyremontowane do końca 2022 roku. Na tym jednak nie poprzestaniemy. Mamy już pieniądze na odnowienie elewacji północnej, która była remontowana w 2008 roku. Jesteśmy na końcowym etapie przygotowań do renowacji Oranżerii. Obiekt ten jest ważnym elementem składowym całego zespołu pałacowo-parkowego, siedzibą Radzyńskiego Ośrodka Kultury – miejscem spotkań o charakterze kulturalnym i społecznym. Jednocześnie widać, jak bardzo jest zniszczony, wymaga pilnej interwencji.
Wymaga jej również park….
Najpierw musimy się zająć tym, co jest pod dachem. Na park przyjdzie czas od 2023, kiedy będziemy mogli złożyć stosowny wniosek o dotacje na jego rewitalizację. Wówczas też będziemy mogli też starać się o dotacje na tzw. małą retencję. Chodzi o uporządkowanie stawów – zarówno tego w parku jak i przed pałacem, a także na cegielni, gdzie wokół zbiornika wodnego może powstać miejsce spacerów.
Zadań jest wiele i chyba nie wszystkie będą zrealizowane w tej kadencji?
Myślę perspektywicznie o rozwoju Radzynia. Staramy się już o dziesiątki milionów dotacji dla Radzynia w kolejnej perspektywy finansowej (2024-2026). Zależy mi na tym, by miasto się rozwijało, stawało się bardziej atrakcyjne dla mieszkańców i przyciągało turystów. Bez względu na to, kto będzie sprawował w nim władzę.
Dziękuję za rozmowę.