W związku z tym, że w przestrzeni medialnej pojawiły się wskazania, że Miasto powinno uporządkować teren opuszczony przez firmę TESCO, informujemy, że Miasto nie było ani nie jest właścicielem terenu ani budynku - przed i po transakcji, w związku z tym nie może, bo nie ma prawa wchodzić na prywatną własność ani wydawać publicznych pieniędzy na takie działania.
Wręcz niemożliwe jest, by Miasto ingerowało, podejmowało jakiekolwiek działania na terenie prywatnym. Ze względu na Ustawę o finansach publicznych Miasto nie ma prawa wydawać publicznych pieniędzy na porządkowanie prywatnych posesji. Może co najwyżej zwrócić uwagę na panujący tam nieporządek, a jeśli to nie skutkuje, zaś sytuacja zagraża bezpieczeństwu – zwrócić się z prośbą o interwencję do Policji. Dopóki chodzi o przepełnione kosze na śmieci, nie mamy takich możliwości.
Każdy właściciel rozumie, że wygląd posesji świadczy o nim. Jeśli przysłowiowy Kowalski ma nieporządek na posesji, zarośla za stodołą, to świadczy tylko o jego kulturze osobistej. Dotyczy to także takich obiektów jak TESCO. Jeśli firma TESCO nie zadbała o swój obiekt i w zaniedbanym stanie zostawia go w mieście przyszłym właścicielom, to rzuca tym złe światło na samą siebie.