Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która odbyła się 29 lutego, radni poparli projekt uchwały o długoterminowym kredycie konsolidacyjnym. Dzięki tej decyzji podjętej prawie jednogłośnie (11 "za", 1 "wstrzymujący się") miasto zdobędzie środki na wkład własny. To pozwoli na podjęcie starań o środki zewnętrzne na dofinansowanie licznych inwestycji, oczekiwanych przez mieszkańców Radzynia. Burmistrz Jerzy Rębek szacuje, że miasto może uzyskać minimum 20 mln zł dotacji przy wkładzie własnym 3 mln zł.
Po poprzedniej kadencji Radzyń odziedziczył 14 mln długów, które obowiązany jest spłacić do 2020 roku (przez ostatni rok kwotę tę udało się zmniejszyć do ok. 11,8 mln zł). Suma wysoka, okres krótki, a to oznacza dużą kwotę rocznej obsługi kredytu. Na spłatę raty kredytów zaciągniętych w minionych latach Miasto musi rezerwować w budżecie ok. 2,4 mln zł rocznie. Jednocześnie jesteśmy w okresie programowania obejmującym lata 2013 -20 – w ostatnim, w którym będziemy mogli się ubiegać o duże środki pomocowe na realizację różnych przedsięwzięć. Są to kwoty sięgające nawet 85-90% wartości inwestycji. Potrzeby Radzynia są – jak wiadomo – olbrzymie. Problem polega na tym, że trzeba mieć pieniądze na wkład własny, aby móc wystąpić o dofinansowanie.
Burmistrz znalazł rozwiązanie problemu. - Podjęliśmy starania o zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego, który pozwoli nam rozłożyć spłatę dotychczas zaciągniętych kredytów na okres dłuższy o 5 lat. Przez to roczna kwota spłaty kredytu wyniesie 1 mln zł, a nie 2,4 mln zł. Tym samym co roku uwolnione zostaną środki rzędu 1,4 mln zł, które będziemy mogli przeznaczyć m.in. na wkład własny przy staraniach o dofinansowanie inwestycji tak oczekiwanych przez mieszkańców Radzynia – tłumaczy Jerzy Rębek. - Gdybyśmy nie mieli na wkład własny, te pieniądze - liczone w dziesiątkach milionów - mogłyby nam umknąć, a nie możemy na to pozwolić – dodaje włodarz miasta.
Pytany, o jakie inwestycje i jakie sumy chodzi, wymienia: - Na rewitalizację miasta możemy dostać 9 mln zł, na renowację Pałacu Potockich – minimum 4 mln zł, na rewitalizację parku – 1 mln, na instalacje solarne i fotowoltaiczne – 6 mln zł.
Za pieniądze odblokowane w wyniku rozłożenia spłaty kredytu na dłuższy okres burmistrz planuje również budowę hali sportowej przy Szkole Podstawowej i Gimnazjum nr 1 oraz sali sportowej z zapleczem przy Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Chmielowskiego, a także m.in. wykup gruntów, których stan prawny jest dotychczas nieuregulowany.
- To są przykłady, o jakie pieniądze zabiegamy i na co będziemy je mogli przeznaczyć. Minimum 20 mln zł możemy pozyskać, mając 3 mln zł wkładu własnego – dodaje.
Podczas sesji przewodniczący Rady Miasta Adam Adamski pytał, czy został już wybrany bank do udzielenia kredytu konsolidacyjnego.
– Bank nie został jeszcze wybrany. Uzyskaliśmy już zgodę Regionalnej Izby Obrachunkowej na podjęcie działań, ale pierwszym krokiem jest uzyskanie zgody Rady Miasta – informował burmistrz Jerzy Rębek. Jeśli będzie podjęta stosowna uchwała, Miasto przystąpi do wyłonienia banku na drodze przetargu.
Radna Bożena Lecyk pytała, skąd wiadomo, że kwota rocznych oszczędności wyniesie 1,4 mln zł.
- Taka kwota wynika z wyliczeń, jest to minimum, jakie możemy uzyskać w wyniku konsolidacji kredytów – odpowiadał burmistrz J. Rebek - ponieważ to my stawiamy warunki bankom, tworzymy specyfikację istotnych warunków zamówienia. Banki uczestniczące w przetargu nie będą mogły podać gorszych warunków - mogą być tylko lepsze.
Jedenastu spośród 12 obecnych na sesji radnych było za uchwałą o kredycie konsolidacyjnym, jeden wstrzymał się od głosu.