- Chcemy nadal żyć dla ciebie, Polsko, chociaż po 15 października zaczynamy się czuć niepewnie, ale idziemy dalej z wiarą w sercu i pod opieką Tej, „co Jasnej broni Częstochowy”. „Jeszce Polska nie zginęła, póki my żyjemy!” - powiedział ks. Grzegorz Tomaszewski w homilii podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny, odprawionej w ramach obchodów Narodowego Święta Niepodległości w Radzyniu.
Radzyńskie obchody 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości tradycyjnie rozpoczęły się w kościele pw. Świętej Trójcy. Mszę św. sprawowali proboszczowie trzech radzyńskich parafii: gospodarz miejsca, dziekan radzyński ks. kan. Krzysztof Pawelec, ks. kan. Jarosław Sutryk proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz św. Anny i Błogosławionych Męczenników Podlaskich – ks. kan. Henryk Och, który przewodniczył Mszy św., a także kapelan radzyńskiego szpitala ks. Grzegorz Tomaszewski, który w latach 1991-2012 posługiwał w diecezji Kamieniecko-Podolskiej na Ukrainie, który wygłosił homilię. - Chrystus nie rościł sobie prawa do bycia mesjaszem wojskowym, ale rozumiał, że przyjęcie przez Jego rodaków przesłania Ewangelii, które doprowadziłoby do gruntownego nawrócenia i przemiany ludzkiego serca, utorowałoby drogę również do wolności państwowej – powiedział Kaznodzieja w nawiązaniu do czytań z liturgii słowa. Następnie przypomniał obecność Boga, Matki Bożej i wartości chrześcijańskich w dziejach Polski – począwszy od Chrztu Polski. Wskazał na rolę rodziny w przekazywaniu wartości chrześcijańskich i patriotycznych. Zilustrował to swymi obserwacjami wyniesionymi z Ukrainy. - Na Podolu, gdzie od 300 lat nie ma polskiej administracji, a Kościół bez księży już prawie zaniknął, w sercach ludzi pozostała głęboka wiara i przywiązanie do polskości. Z dumą przyznają się do bycia Polakami, za wszelką cenę starają się zachować język polski, odróżniają obywatelstwo ukraińskie od polskiej narodowości, kartę Polaka bardziej cenią od dowodu osobistego, organizują piękne uroczystości, podczas których recytują polskie wiersze i śpiewają polskie pieśni, w rodzinach prostowane są nieprawdziwe informacje, które dziecko usłyszy w szkole czy na ulicy i przyjmie za prawdziwe w swej naiwności – wspominał ks. Grzegorz Tomaszewski. Na zakończenie homilii Kapłan podkreślił: - Świętując dziś 105. rocznicę odzyskania niepodległości, nie chcemy wyłącznie cofać się w przeszłość i składać kwiaty pod pomnikiem. Jesteśmy zainteresowani tym, co dalej należy się Ojczyźnie od każdego z nas. Z tym pytaniem, zatroskaniem rozchodzić się będziemy z dzisiejszej uroczystości. Chcemy nadal żyć dla ciebie, Polsko, chociaż po 15 października zaczynamy się czuć niepewnie, ale idziemy dalej z wiarą w sercu i pod opieką Tej, „co Jasnej broni Częstochowy”. „Jeszce Polska nie zginęła, póki my żyjemy!”.
Po zakończeniu Mszy św. uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik Niepodległości, gdzie wygłoszone zostały okolicznościowe przemówienia, a delegacje złożyły wieńce i wiązanki kwiatów.