Pod koniec maja ubiegłego roku niektórzy “działacze społeczni i aktywiści” rozpętali ogólnopolską burzę z powodu przycinki starych topoli rosnących na targowisku. Do Radzynia ściągnięci zostali dziennikarze mainstreamowych mediów ogólnopolskich, którzy zrobili dramatyczno-prześmiewczy materiał, a temat wracał kilkakrotnie – choć topole odrosły. Obecnie drzewa mają się świetnie – zielone korony są okazałe, rzucają spory cień, dając ochłodę handlującym na targowisku – ale i poczucie bezpieczeństwa.
- Jesteśmy z podcinki zadowoleni, czujemy się zadbani i bezpieczni – mówią kupcy mający swe stoiska na targowisku pod topolami. - Wcześniej ciężkie, suche gałęzie spadały na samochody i namioty, uszkadzały je, były niebezpieczne dla ludzi.
- Drzewom krzywda się nie stała – gałęzie odrosły, nie widać ubytków – mówi właścicielka jednego ze stoisk umiejscowionego pod topolami. - Jest świetnie, cieszymy się, że zrobiono z tym porządek. Korony są okazałe, dają cień, ptaki w nich śpiewają.
Podobnego zdania są okoliczni mieszkańcy.
- Mieszkam tu od urodzenia, a mam prawie 50 lat. Jak pamiętam, topole były tu zawsze. Mają 50-70 lat. Gdy jeszcze były te stare gałęzie, strach było stać w pobliżu drzew. Zdarzało się, że całe drzewa się wywracały – mówi mieszkaniec i wskazuje karpę po powalonym drzewie. - Czyja byłaby wina, gdyby podczas silnego wiatru drzewo się zawaliło, gdyby ktoś był w pobliżu? Urzędu Miasta, bo nie podciął. A jak wycięli gałęzie, to też niedobrze. Widać, że chodzi nie o przyrodę, dobrostan drzew, ale tylko o sensację, by samemu być w centrum uwagi, a kogoś krytykować, konfliktować mieszkańców. Aferę wywołali ludzie, którzy tu nie przychodzą, nie znają tematu. Nawet podczas realizacji programu dla TVN pojawił się mieszkający w okolicy mężczyzna, który tłumaczył, że przycięcie gałęzi było potrzebne, wręcz konieczne. Niestety, jego głos został pominięty.
- Podcięcie miało sens. Podobnie podcinają w mieście Biała Podlaska i w powiecie bialskim. Np. wierzby przydrożne są wręcz "golone na zero" i gałęzie szybko odrastają – skomentował Tomasz Bylina Nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska.