Spektakl teatru "Już Kończymy" zatytułowany "Kołatka" zostanie zaprezentowany na Festiwalu Najciekawszych Widowisk Teatralnych w Lublinie. Tak zadecydowali jurorzy Wojewódzkiego Przeglądu Teatrów Dziecięcych i Młodzieżowych. Przedstawienie skutecznie zakołatało do serc i wyobraźni widowni i oceniających.
Jest to kolejne ambitne, poruszające przedsięwzięcie zespołu kierowanego przez Ewę Śliwińską. Pamiętamy szereg docenionych przez radzyńską widownię i jurorów różnych przeglądów teatralnych widowisk teatralnych, wśród nich : "Baptysterium" zrealizowane w ubiegłym roku z okazji Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski, spektakl "44" z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego czy etiudę o historii teatru stworzona na 250. rocznicę teatru w Polsce. Dołączyła do nich również "Kołatka". Spektakl łączy widowiskowość, na którą składają się: ruch, gra światła, ciekawe rozwiązania sceniczne z przenikającą muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza oraz świetną grą młodych aktorów. Tym razem twórczyni spektaklu – Ewa Śliwińska położyła nacisk również na piękne, poetyckie słowo z głębokim przesłaniem.
Spektakl oparty jest na trzech utworach. Są to: „Autoportret odczuwany” Mirona Białoszewskiego, ”Bogaci i szczęśliwi” Rainera Marii Rilkego w przekładzie Jana Lechonia oraz „Kołatka” Zbigniewa Herberta. W przedstawieniu mamy też odniesienia do jego wierszy "Przesłanie Pana Cogito" czy "Pudełko zwane wyobraźnią".
Kołatka to prosty, drewniany instrument muzyczny wydający przy potrząsaniu charakterystyczne dźwięki, który w czasie Triduum Paschalnego zastępuje w czasie liturgii dzwonki, ale też ruchomy uchwyt, służący do "kołatania", czyli pukania do drzwi. Przypomina więc fundament, na którym został zbudowany chrześcijański kodeks moralny oraz stanowi formę apelu o otwarcie umysłów, sumień i serc. - Kołatka tytułowa to serce bohaterki – Pani Cogito, która pojawia się na scenie w „pudełku wyobraźni”, aby przekroczyć granice własnego jestestwa, własnego miejsca na ziemi, żeby iść przez życie„wyprostowanym wśród tych co na kolanach” i aby uzmysłowić widzom ,że „płynąć należy pod prąd, do źródła, bo z prądem płyną tylko śmieci” /Z. Herbert/ – tłumaczy twórczyni spektaklu Ewa Śliwińska. - Cogito zazdrości innym głów pełnych marzeń i wyobraźni /”Są tacy którzy w głowie hodują ogrody”/oraz bicia „dzwonu wolności”. Swoją wyobraźnię porównuje do drewnianej deski. Ale jednocześnie ta "deska" to prostota i jednoznaczność wskazań moralnych pozostawionych przez Jezusa w Ewangelii ("Niech mowa wasza będzie tak-tak, nie -nie, a co nadto jest od złego pochodzi"). Rytm bicia serca "tak-tak/nie-nie" wybijany przez główną bohaterkę oraz pozostałych aktorów to "suchy poemat moralisty" – deklaracja poety, że w swej twórczości ponad wyobraźnię stawia prawdę. - Spektakl zmusza widza do refleksji, co jest lepsze i ważniejsze: czy głos dzwonu, silny, mocno słyszany z daleka czy głos cichej kołatki, która otwiera drzwi? - zastanawia się twórczyni widowiska.
W ostatniej części widowiska padają ważne słowa z wiersza Rilkego, że bogaci i szczęśliwi mogą milczeć, bo niekoniecznie inni chcą wiedzieć, kim są, ale biedni muszą wołać, nie mogą być niemi, aby inni nie przechodzili obok nich jak przedmiotów. - I znów pojawia się dźwięk kołatki, która ma spowodować właściwą reakcję na ludzką biedę – tłumaczy Ewa Śliwińska.
Pani Cogito odpływa do źródła w "pudełku zwanym wyobraźnią", a do końca spektaklu słychać głos kołatki – serca, dochodzący z pudła. Jeden z aktorów zadaje retoryczne pytanie „Jak ona miała na imię, już nie pamiętam? ”, żeby usłyszeć z głębi sceny przesłanie spektaklu: – Cogito, Cogito ergo sum...
W spektaklu wystąpili: Agata Grudzień, Olga Śliwińska, Aleksandra Zbirska, Joanna Matuszewska, Natalia Pawełczak, Weronika Zielińska, Joanna Głodek, Jakub Płecha, Gabriel Krzewicki.
Całość wyreżyserowała opiekunka grupy – Ewa Śliwińska.