DSC 0106Z okazji wspomnienia Błogosławionych Męczenników Podlaskich oraz w rocznicę męczeństwa unitów w Pratulinie – 24 stycznia radzyńska parafia św. Anny obchodziła uroczystość odpustową. Tamtejszy kościół nosi wezwanie Błogosławionych Męczenników Podlaskich. Jest to szczególna okazja do wspomnienia także dla nas, mieszkańców ziemi radzyńskiej i samego Radzynia.

Parafia w Drelowie, gdzie w obronie jedności z Kościołem katolickim 13 unitów oddało życie, wielu zostało rannych – leży w odległości zaledwie 22 km od naszego miasta, a i w Radzyniu istniała parafia unicka, której wierni doświadczali represji, podobnie jak księża rzymskokatoliccy, niosący posługę duszpasterska unitom.

 

Kościół parafii św. Anny nosi wezwanie Błogosławionych Męczenników Podlaskich, od roku 2013 znajdują się tu relikwie Męczenników z Pratulina. Każdego 23 dnia miesiąca odprawiane są specjalne modlitwy przez ich wstawiennictwo, każda Msza św. kończy się specjalną modlitwą.

Suma odpustowa sprawowana była pod przewodnictwem ks. prał. Henryka Hołoweńki, w koncelebrze uczestniczyli także pochodzący z tutejszej parafii ks. Janusz Sałaj, obecnie proboszcz parafii w Kąkolewnicy i ks. Zygmunt Niewęgłowski, proboszcz parafii Warszawa -Włochy.

Podczas Mszy homilię wygłosił ks. prał. Roman Wiszniewski – dziekan dekanatu radzyńskiego i kustosz Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Kaznodzieja podkreślił, że w beatyfikacji Męczenników z Pratulina ogniskują się setki, nawet tysiące męczenników i wyznawców, także z Radzynia i okolic, świeccy i duchowni, jak urodzony w Radzyniu bp Jan Kaliński. Podkreślił również ich współczesna rolę: - Męczennicy są dla nas wzorem oraz orędują za nami, byśmy wytrwali w tym, co jest wezwaniem Bożym i dziedzictwem narodowym.

Wskazał także na trzy główne elementy postawy unitów, dzięki którym pozostali wierni Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie: ukochanie modlitwy, z której czerpali moc, więź z Kościołem i świątynią oraz znajomość swojej tożsamości.

Mówiąc o roli modlitwy w życiu unitów ks. Roman Wiszniewski przypomniał, że podczas ekshumacji ciał Męczenników w Pratulinie odnaleziono wiele paciorków różańca, przytaczał wspomnienia hrabiny Łubieńskiej, opisującej zbiorowe modlitwy unitów odprawiane w wioskach. - Było w nich poczucie mocy. Moc czerpali z modlitwy – podkreślał kaznodzieja.

Podkreślając ich szczególną więź z Kościołem i świątynią odwołał się do relacji radzyńskiego proboszcza – ks. Franciszka Wasilewskiego, który opisując męczeństwo unitów, broniących swego kościoła w Drelowie (17.stycznia 1875) cytował ich słowa: „Jak żyć beż Kościoła, jak bez niego wychować dzieci”?

Głębokie poczucie tożsamości religijnej i narodowej kazało im mówić: „Jam Polak i katolik”, kiedy kazano im zmienić wiarę. - Dziś problem tożsamości narodowej powraca zarówno u tych, którzy wyjeżdżają z Polski, jak i u tych, którzy w niej pozostają – mówił kaznodzieja.

Uroczystość zakończyła się odmówieniem litanii do Błogosławionych Męczenników Podlaskich oraz ucałowaniem ich relikwii.

UNICI W RADZYNIU

W Radzyniu parafia unicka istniała od 1703 roku, kiedy to ówczesny właściciel dóbr radzyńskich Stanisław Antoni Szczuka ufundował cerkiew pod wezwaniem św. Jerzego. Na terenie włości Szczuki mieszkali liczni grekokatolicy; mniej ich było w samym mieście, więcej w okolicznych wioskach, w niektórych żyli wyłącznie unici.

Plac pod zabudowania cerkiewne właściciel Radzynia wyznaczył w bezpośrednim sąsiedztwie ogrodu dominalnego (parku), obecnie na tym miejscu znajduje się Dom Nauczyciela, a I LO przy ulicy Partyzantów – to teren dawnego cmentarza unickiego (istniejącego do początku XIX wieku). W skład radzyńskiej parafii unickiej weszło miasto oraz szereg wiosek (Biała, Płudy, Główne, Białka, Siedlanów, Bezwola, Lisia Wólka, Ustrzesz, Zbulitów, Branica, Niewęgłosz, Zabiele, Kozirynek, Sitna).

W latach 1784-1836 proboszczem był Teodor Kaliński, czynny działacz powstania kościuszkowskiego, który patriotyczne wychowanie przekazał swoim dzieciom. Jego syn-Jan Kaliński został biskupem chełmskim, za obronę wiary i polskości został zesłany na Sybir, gdzie zmarł.

W związku z tym, że powstawały nowe parafie unickie, od lat 20. XIX wieku w skład parafii wchodziło miasto i już tylko 3 wioski. W 1826 r. Zbulitów liczył 239 wiernych, Ustrzesz - 213 i Białka - 99. W samym mieście było to 18 osób. W wyniku represji po powstaniu listopadowym, jakie miały miejsce na ziemiach zabużańskich, wielu unitów przeszło na obrządek łaciński. Parafia liczyła w 1836 roku 456 wiernych, z tego w samym Radzyniu mieszkała tylko jedna rodzina unicka, licząca 7 osób.

Radzyńska cerkiew unicka ściągała tłumy wiernych, gdyż znajdował się tu uznawany za cudowny obaz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. O skuteczności modlitw przed tym wizerunkiem świadczyły liczne wota.

Po Powstaniu Styczniowym rozpoczęły się działania zmierzające do likwidacji unii, za datę całkowitej likwidacji wyznania grekokatolickiego i przejścia unitów na prawosławie wyznaczono 1 stycznia 1874 r. 13 maja 1875 r. ukazem carskim parafie unickie zostały zamienione na prawosławne. Wierni z parafii radzyńskiej nie chcieli dopuścić do odebrania im świątyni. Rosjanie użyli wojska, ówczesnego proboszcza Szeremetkę aresztowali i internowali w Siedlcach. Nowym proboszczem parafii w Radzyniu został ks. Jan Łagodziński, który w 1875 r. przyjął prawosławie. Cudowny obraz Matki Boskiej Rosjanie zrabowali w 1875 r., a w 1915 wywieźli w głąb Rosji. Radzyńscy unici nie chcieli chodzić do cerkwi prawosławnej, korzystali z sakramentów w kościele rzymskokatolickim.

W ramach represji w 1878 r. cerkiew unicka została rozebrana przez władze rosyjskie, z materiału zbudowano szkołę w Zbulitowie, gdzie miała funkcjonować rosyjska szkoła dla dzieci unickich, jednak z braku chętnych zamysł ten porzucono, budynek sprzedano.

W Radzyniu natomiast na należącym do miasta placu (obecnie jest to boisko Szkoły Podstawowej nr 1) Rosjanie zbudowali murowaną cerkiew pw. św. Georgija (Jerzego), którą oddano do użytku w 1882 r.

Grekokatolicy starali się uczęszczać do kościoła rzymskiego, jednak mieszczanie radzyńscy utrudniali im to w obawie przed zamknięciem kościoła przez władze rosyjskie. Natomiast księża katoliccy udzielali potajemnie posług religijnych unitom, za co spotkały ich represje: w kwietniu 1887 r. gubernator usunął z parafii radzyńskiej księży Arciszewskiego i Rozwadowskiego. Pierwszy z nich został zesłany na 3 lata do guberni prezneńskiej, a drugi przeniesiony został na tereny, gdzie nie było unitów.

Po ukazie tolerancyjnym z 1905 r. większość grekokatolików przeszła na wyznanie rzymskokatolickie.

Jeśli chodzi o cerkiew prawosławną, to po I wojnie światowej jej budynek został najpierw przekazany miastu (1920), a następnie – Kościołowi katolickiemu (1923). Świątynia służyła katolikom do II wojny światowej. W trakcie działań wojennych uległa tak znacznemu zniszczeniu, że po 1945 jej odbudowę uznano za nieopłacalną. Materiał z jej rozbiórki wykorzystano do wzniesienia plebanii parafii Trójcy Świętej.

Na podstawie: Agnieszka Gątarczyk, Dzieje parafii unickiej w Radzyniu Podlaskim, w: Radzyński Rocznik Humanistyczny, tom 8, 2008, s. 28-47